Mader
Duch modlitwy
dodane 2013-06-10 16:58
Wczorajszy Gość, Michalita, powiedział, że w naszym kościele czuje się ducha modlitwy…
Nie wiedziałam.
Może tak jest w każdym kościele? Wystarczy przecież dwóch lub trzech.
Modlę się- to prawda. Inni też. Tak naprawdę modlimy się wspólnie.
Każdy „o swoje”, a jednak razem.
Za rodzinę, żeby się połączyła.
Za córkę. Syna. Wnuczkę. Męża. Żonę
Za babcię, bo ostatnio coraz częściej popłakuje.
O to, żeby narzeczony wrócił.
O miłość.
O to, żeby „było co do garnka włożyć”
O pracę.
O spokojny sen.
Prosimy niedoskonale. Nie tak pięknie, jak Jan Paweł II
Duchu Święty, stajemy przed Tobą jako grzesznicy, ale zgromadzeni w imię Twoje. Przyjdź do nas, zostań z nami, przeniknij nasze serca, naucz nas, co mamy czynić i jaką drogę obrać. Ukaż nam, co mamy wybrać, abyśmy mogli, z Twoją pomocą, we wszystkim podobać się Tobie. Ty sam bądź naszym doradcą i twórcą naszych postanowień: Ty, który z Bogiem Ojcem i Jego Synem nosisz chwalebne imię; Ty, który miłujesz sprawiedliwość, nie dozwól, byśmy stali się jej niszczycielami. Nie pozwól, by nasza niewiedza sprowadziła nas na manowce, sukces – omamił, zabrakło zainteresowania własnego i innych. Złącz nas mocno ze sobą darem Twojej łaski, abyśmy stanowili w Tobie jedno i nigdy nie odeszli od Twojej prawdy. A jako że zgromadziliśmy się tutaj w Twoim imieniu, spraw, aby wszystkimi naszymi poczynaniami kierowała sprawiedliwość prowadzona przez miłość, tak byśmy obecnie nie czynili nic sprzecznego z Twoją wolą, a w przyszłości, dzięki naszymi dobrym uczynkom, dostąpili wiecznej zapłaty. Amen.
I dziękujemy. Każdy „po swojemu”, a przecież razem.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
Fot. C Will Reed/flickr.com