Mader
Poszli za Nim
dodane 2013-06-02 10:27
Ledwie Mała Dziewczynka zaakceptowała to, że bywa grzeczna w kościele, wymyślili coś nowego!
Zaczęło się nawet interesująco, bo wszyscy zostali przed kościołem.
Ksiądz mówił TAK GŁOŚNO, że i tak było słychać. Było dużo koleżanek i kolegów, a każdy pięknie ubrany i nawet nikt nie zwracał uwagi, ze trochę, troszkę tylko się ganiali.
Wydawało się, że wreszcie dorośli zaakceptowali to, ze dzieci mają swoje prawa.
Ale potem!
Potem…
Wszyscy klęczeli tak długo i Babcia nachyliła się szepnęła „Zobacz, to Pan Jezus!”
Mała Dziewczynka spojrzała i aż zakryła usta rączką…
Wynieśli Go!
Między białe królewny z koszyczkami pełnymi kwiatów, ministrantów, różne panie z ołtarzami i panów z chorągwiami.
Poszli za Nim!
Z całym tym tłumem.
Daleko. Bardzo daleko
Najpierw tuptała obok Mamy.
Zabolały ją nóżki i poprosiła „na ręce”.
A na końcu Mała Dziewczynka usiadła na środku jezdni, tak była zmęczona. Usiłowała jakoś ogarnąć ten bałagan - pozbierać płatki kwiatków i kamyczki.
Ludzie klęczeli, jakby nie wiedzieli, że ulica jest dla aut. Jakby dla nich była.
Jezu!
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Secret Tenerife/flickr.com