Mader
Miłość zmienia wszystko
dodane 2013-05-17 11:59
Czasem się tego spotkania unika, tak jakby wyczuwając, że zmieni całe życie.
U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie.( Deus caritas est, Benedykt XVI)
W czasie spotkania podają ze strony Boga dość zaskakujące słowa: Czy miłujesz Mnie?
A czasem wręcz: Czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?
Są to słowa najtrudniejsze, bo dla każdego brzmią inaczej. Zaskakują. Są takie... bezpośrednie. Bóg pyta o miłość. Co to znaczy kochać Boga?
Wierzyć w Niego, prosić Go o coś, dziękować Mu? Modlić się do Niego? Przychodzić na Mszę Świętą? Czy można to wszystko robić w gruncie rzeczy nawet Boga szanując i wierząc, że jest, a nie kochając Go? Tak… Jeżeli się Go nie spotkało.
Czasem się tego spotkania unika, tak jakby wyczuwając, że zmieni całe życie. Tak, jak miłość do kobiety, do mężczyzny. Odkłada się je na później. Łatwiej go czcić i szanować, lubić. A miłość (o! wiemy to dobrze!) zmienia wszystko. Skoro ma się coś zmienić, a życie już poukładane, to może trochę później. Może jak będę stary?
…spotkanie z Osobą…
To może wydarzyć się już dziś. Albo w sobotę w czasie czuwania. Kiedykolwiek.
Ponieważ Bóg pierwszy nas umiłował (por. 1 J 4, 10), miłość nie jest już przykazaniem, ale odpowiedzią na dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi.
Mader
Mader.isma.kasia.aga@gmail.com
Fot. Pixie_bebe/Flickr.com