Mama_Kasia
Na Zośki
dodane 2013-05-15 21:55
Usłyszałam od trenera - w zasadzie nie wiem czego, umysłu – może tak byłoby go najwłaściwiej nazwać, że na Zofii to taki energetyczny termin, dobry, żeby zrobić szkolenie. Hmm…
W energetyczne terminy nie wierzę, aczkolwiek od lat obserwuję, jak to z Zośką jest i najczęściej rzeczywiście jest ona zimna, co wzbudza moje coroczne zdziwienie. I asekuracyjnie po Zośce dopiero wystawiam co bardziej ciepłolube kwiaty na balkon. …Ale dzisiaj Zośka okazała się łaskawa i zrobiło się (po ostatnim ochłodzeniu) wyjątkowo ciepło. 21 stopni było wieczorem :)
Wracając do szkolenia. Miało być dla kobiet. Aby im pomóc wydobyć z siebie to, co tam mają. Jednak sceptyk jestem co do takich szkoleń (być może niesłusznie). Ze mnie co tam we mnie drzemie najlepiej wydobywa Słowo Boże :) A jest ono jak miecz obosieczny!
Uświęć ich w prawdzie – mówi dzisiaj Jezus. - Słowo Twoje jest prawdą.
Jak było ze św. Zofią do końca nie wiadomo, ale źródła zgadzają się w tym, że żyła taka święta, miała trzy córki i została umęczona za wiarę (za brewiarz.pl). Dobra z niej patronka dla mądrych kobiet.
…A dzisiaj szczególnie wspominam moją babcię – Zofię i raduję się małą Zosią przyjaciół. Obie fajne babki :-) Pierwsza groźna, nieprzystępna, ale… kochała bardzo. Druga? …Z tej dopiero wyjdzie, jaka jest i mam nadzieję, że to Boży wysłańcy pomogą jej w rozpoznaniu siebie ;-)
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. riclantz/flickr.com