Mama_Kasia
Programy, wcale nie telewizyjne
dodane 2013-04-29 22:12
Jakiś czas temu wpadł mi w oko program duszpasterski 2013/17. Jest to nowy czteroletni program: "Przez Chrystusa, z Chrystusem, w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa”.
Sprawa jak najbardziej potrzebna. Chyba... Założenie jakiegoś planu – co będziemy robić, na co zwracać szczególną uwagę - wydaje się być potrzebne. Zerknęłam jednak, ku przypomnieniu, bo mimo wszystko coś się o moje uszy obiło, jaki był poprzedni wieloletni plan. „Kościół domem i szkołą komunii”, a w nim 2010/2011 – „W komunii z Bogiem”, 2011/012 – „Kościół naszym domem”, 2012/2013 – „Być solą ziemi”.
Jeśli chodzi o ostatni rok, to z pewnością objawiły się ruchy związane z ewangelizacją. I nawet w przydomowej parafii dało się to odczuć. Ale już z postulowanym udziałem świeckich w parafialnych radach duszpasterskich jest gorzej. Rady takiej u nas nie ma (jak i żadnej innej) i nie wiem, czy w ogóle ojcowie „czują” potrzebę jej tworzenia. …Ale 2013 jeszcze się nie skończył, więc nie będę nadmiernie narzekać ;-) W każdym razie potrzebę pogłębianie ducha współpracy między duchowieństwem, osobami życia konsekrowanego i wiernymi świeckimi czuję wyraźną i wciąż nie zawsze dobrze realizowaną. Szkoda, bo przecież razem byłoby łatwiej :)
Wśród priorytetów na przyszły rok jest propagowanie Biblii jako Słowa Bożego, ewangelizacja, katecheza dla dorosłych przed chrztem dziecka. Według mnie jest to naprawdę bardzo praktyczny program, który można w parafii w zasadzie od ręki realizować. Tylko zastanawiam się, jak wiele parafii na serio się tym programem przejmie?
A mi się marzy np. porządna katecheza dla rodziców przed chrztem ich dzieci. Nie, jak to często bywa, jedno spotkanie w dniu zapisów, drugie na dwa dni przed chrztem i już.
Taka dłuższa katechizacja rodziców mogłaby nie tylko wprowadzić ich głębiej w istotę chrztu, ale dać również narzędzia do tego, co potem, do wychowywania w wierze. Świetne mogłyby być świadectwa rodziców, którzy mają już starsze dzieci, którzy jakoś starają się być bliżej Boga. Oni wiedzą, na co warto zwrócić uwagę. Oni mają doświadczenie uczestniczenia z dziećmi we mszy świętej, doświadczenie modlitwy w domu… Przecież to jest taka prosta sprawa. Trzeba tylko odwagi księży, aby wykorzystać ludzi, których w parafii mają. Bo ci ludzie, zniechęceni przez odrzucenie ich wcześniejszych propozycji (niekoniecznie dlatego, że były złe), nie zawsze mają odwagę wciąż przychodzi i mówić: jesteśmy gotowi pomóc.
Jestem przekonana (właśnie wykreśliłam słowa: wydaje mi się), że w parafiach marnuje się wiele okazji na podprowadzania ludzi do Boga. A już za zupełne marnotrawstwo uważam niewykorzystanie czasu przed sakramentem chrztu, a potem I-ej Komunii. Gdy dorośli sami przychodzą z prośbą o udzielenie ich dzieciom sakramentów.
A teraz na koniec z przyjemnością przeczytam liczne komentarze z Polski, w których napiszecie: U nas programy duszpasterskie są realizowane, a parafia kwitnie :) Niech powieje wiosenną nadzieją!
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. levinardo/flickr.com