Mader

Sesja: (nie)przytomna obecność

dodane 16:21

Spotkałyśmy się rano w łazience. - Coraz trudniej mi się dobudzić tak wcześnie… - spojrzałam krytycznie w lustro, ściskając w rękach lokówki i szczotkę do włosów.

- Za to ja dziś nie musiałam się wcale budzić, bo nie zasnęłam na dobre- westchnęła moja córka.

- Tak, sesja – kiwnęłam głową ze zrozumieniem i zerknęłam na jej odbicie w zwierciadełku. Nawet nie musiałam pytać, która wygląda lepiej. Śnieżka. Jak one to robią, te studentki?

 – Nie sesja. Naukę zakończyłam koło pierwszej w nocy, więc przyzwoicie – kontynuowała -  Ale ledwo się położyłam, Mała Dziewczynka otworzyła oczęta gotowa do zabawy. Zmęczona poczuła się dopiero koło czwartej.

- Ooo… - otworzyłam szafkę.

- Jestem nieprzytomna. Nie wiem jak napiszę egzamin. Nawet nie pamiętam, czy zmyłam sobie odżywkę?

- A po co miałabyś zostawiać ją na włosach? – nie zrozumiałam pytania.

Zaczęłam odkładać na miejsce przyniesione rzeczy.

 - Odwrotnie, mamo, odwrotnie – podpowiedziała mi córka.

 -  Co odwrotnie? – rano nie nadążam.

 - LOKÓWKI. Lokówki zawsze wkładasz do środka, a szczotkę zostawiasz na półce.

 - Aaa – spojrzałam na to, co zostało mi w dłoni – Rzeczywiście.

Otworzyłam znowu drzwiczki.

 - Nie powiedziałam, że DOKŁADASZ  jeszcze lokówki do szczotki. – uściśliła Najstarsza.

 - Jak to robisz, że jesteś przytomna, choć nie spałaś?

 -  Kwestia przyzwyczajenia. No dobra, to znaczy, że na egzamin mogę iść.

 

Niewiele trzeba, żeby człowieka podnieść na duchu. Czasem wystarczy (nie)przytomna obecność.

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

fot. Charmzzy/Flickr.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane