Mader
"Stanął smutny nad rzeką...
dodane 2013-01-29 18:23
...łzy po brodzie mu cieką."
Płakałam.
(Bo mamy, które dzielnie mieszają w garnkach, biegają między zaspami śnieżnymi i z dużą wprawą zamawiają wizyty lekarskie oraz opatrują rany i ranki na kolanach, też płaczą. Czasami.)
Przypomniał mi się ( niby bez związku) wiersz Ewy Szelburg- Zarembiny. Czytałam go po kolei wszystkim moim dzieciom, a nawet z niektórymi podśpiewywałam:
Szedł Czarodziej przez rzeczkę,
zgubił złotą laseczkę,
a z nią wszystkie swe czary,
co ich miał tam do pary!
Stanął smutny nad rzeką,
łzy po brodzie mu cieką.
Każdy teraz się dowie,
że to w lasce są czary,
a on sobie-pan stary,
jak ci wszyscy zwyczajni panowie...
A w wersji śpiewanej jeszcze dodatkowo:
jak ci wszyscy nieważni panowie...
Czytałam tak często, śpiewałam tak często, aż go zapamiętałam.
Aż żal mi się zrobiło Czarodzieja.
Aż zobaczyłam szansę … aż zrozumiałam, że dopiero bez różdżki, bez czarów, na szansę doświadczyć, że dla Boga każdy jest ważny, każdy nadzwyczajny. Nawet zwyczajny, nieważny pan.
Nawet zwyczajna, pospolita mama.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. artonline- Marco Musso/Flickr.com