Mama_Kasia
Dawanie świadectwa
dodane 2012-10-27 08:09
Moja wspólnota (zwyczajna wspólnota rodzin, niezwiązana z większym ruchem; mająca kilkanaście lat) została poproszona o danie świadectwa wiary w jednej parafii.
…Nie jest to sytuacja dla mnie komfortowa. …Lekki strach czuję. Tak stanąć przed ludźmi… To takie pierwsze odruchy przed spotkaniem z czymś niewiadomym, niecodziennym. Zagłuszane są (na szczęście) przez wdzięczność, że możemy dać świadectwo, mówić o wierze w codzienności, w życiu osoby, rodziny. I to teraz, na początku Roku Wiary. Cieszę się również, że nie uciekamy przed wezwaniem. Latem poprosiłam o intencję mszalną, abyśmy poddawali się natchnieniom Ducha Świętego. Uznaję, że to jest Boża odpowiedź dla nas :)
Tylko jak być autentycznym w słowach? Jak nie przegiąć? Jak nie przesłonić sobą Jezusa Chrystusa? …Czasami czuję się zażenowana, gdy ktoś publicznie opowiada o swojej wierze. Chciałabym tego uniknąć.
…Jeśli ktoś może, proszę o modlitwę w niedzielę za nas, za mnie i za tych, do których zostaliśmy posłani. Żebyśmy nie przeszkadzali Panu Bogu.
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Gripnerd/flickr.com