Mama_Kasia
Szczęście
dodane 2012-09-24 19:02
Szczęście jest owocem trudu – usłyszałam i od razu przypomniała mi się historia sprzed lat.
Najmłodszej jeszcze nie było na świecie, Najstarszy jeszcze nie chodził do szkoły, a Średnia nie łapała się na przedszkole. Zaprawieni w wędrowaniu rodzinnym jednak już byliśmy. Mieliśmy na koncie Bieszczady z dziećmi, Tatry z dziećmi, w tym tygodniowy pobyt w Murowańcu.
Korzystając z tego, że rekolekcje z naszą wspólnotą spędzaliśmy w Czechach i Austria była tuż za rogiem, odwiedziliśmy Alpy. Wyjazd miał być spełnieniem marzeń - zobaczyć szczyty alpejskie, widoki, „morze” gór, powędrować... Oczywiście na miarę rodzinnych możliwości. Szukaliśmy okolicy, która sprzyjałaby wycieczkom z dziećmi. Wylądowaliśmy w Saalbach-Hinterglemm, w niezbyt szerokiej dolinie, otoczonej dość łagodnymi pasmami.
Widoki piękne, place zabaw na 2000 metrów, pogoda bezdeszczowa, słoneczna, dzieci zadowolone, wjazdy na szczyty dostępnymi wyciągami i… brak wysiłku.
Doświadczyłam wówczas braku trudu, który jak się okazało był mi niezbędny, aby poczuć góry. Bo góry to dla mnie radość, szczęście, ale biorące się z:
- odpoczynku po zawędrowaniu do schroniska
- kubków gorącej herbaty, czy zimnego piwa po kilkugodzinnej wędrówce
- wiatru, który owiewa spocone czoło po podejściu na przełęcz
...
Szczęście, które jest owocem trudu!
Mama_Kasia
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. © Mama_Kasia