Mader
Musicie od siebie wymagać...
dodane 2012-09-19 21:13
Być może w niektórych kościołach w sobotę zostaną przeczytane rozważania przygotowane na II Tydzień Wychowania. Kończą się one słowami:
Ziarno zasiane w sercu dziecka przez ojca i matkę, księdza, katechetę czy nauczyciela zawiera w sobie potencjalną zdolność wzrostu i może zakiełkować w najbardziej nieoczekiwanym momencie życia wychowanka. I na tym również polega piękno wychowania.
Z tego ziarna może wyrosnąć duża i dorodna roślina w zupełnie nieoczekiwanym momencie, to prawda.To dlatego tak ważne jest, co się sieje. Przeglądam homilie Jana Pawła II do Polaków i w wielu znajduję słowa o godności człowieka. Przypomina, że ta godność jest okupiona krwią Zbawiciela, krwią męczenników. Wychowawca, który zamiast uczyć o tym, że człowiek powinien zachowywać się godnie, odpowiedzialnie, pięknie w każdej sytuacji - czy to nauki, czy zabawy, czy w pracy, czy w czasie od niej wolnym - zachęca do poniżających rozrywek, zachowuje się tak, jakby obojętne mu było, jakie ziarno sieje. Jaki pożytek może wypłynąć dla jego wychowanków z “kocenia”? Z przedmiotowego traktowania człowieka? Czy przyjdzie im do głowy, że jeżeli wszyscy są ubawieni, a przełożony zadowolony, to można się “tak trochę poznęcać” nad kolegą? Zauważą, że na kolanach wygląda zabawnie?
Budowaniu wpólnoty i solidarności służą raczej zajęcia zwane “integracyjnymi”, które uczą współdziałania w grupie przy okazji odkrywając w uczestnikach nieoczekiwane dla nich talenty. A to wszystko także w czasie zabawy. Szkoła (choć na szczęście nie każda) od dawna jednak widzi w sobie sama większe podobieństwo więzienia, niż miejsca, gdzie kształtuje się sumienia i umysły. A czego można się spodziewać po więzieniu?
"Musicie od siebie wymagać..." i wychowawcy, nie tylko młodzi.
Trwa Tydzień Wychowania pod hasłem “Wychowywać... ale jak?” Hasło zawiera także odpowiedź: “Wychowywać do pełni człowieczeństwa".
Mader