Isma
Droga do piekła
dodane 2012-07-17 18:02
Urodzony w połowie XIX w. bard bretoński Anatole Le Braz w „La Légende de la mort” opisuje: „Droga do piekła długa jest, szeroka i dobrze utrzymana; zaprasza ona wręcz, by na nią wstąpić”.
Wzdłuż tej drogi, wierzą Bretończycy, stoi 99 oberży, a w każdej możne się zatrzymać na całe sto lat. Usługujące dziewczęta są piękne, a podawane trunki arcysmaczne - tym bardziej wyrafinowane, im bliżej piekła leży oberża. Jeśli jednak spragniony podróżny nie da się skusić diabelskim służkom i dotrze do ostatniej karczmy nie próbując piekielnych likworów, wolno mu wrócić bezpiecznie do domu, a piekło nie będzie miało nad nim już żadnej władzy. Ten zaś, kto choć raz skosztował niecnego napoju – staje się diabelską zdobyczą i na wieki wieków będzie w piekle pojony krwią padalców i ropuch.
Myślę sobie o tym folklorystycznym przekazie obserwując od kilku dni ruch sprzeciwu związany z pewnym napojem energetycznym o demonicznej nazwie, reklamowanym przez pewnego demonicznego celebrytę. Można oczywiście z pewną racjonalną rezerwą, właściwą ludziom dwudziestego pierwszego wieku, pochodzić do przekonania, iż samo skosztowanie szatańskiego trunku daje diabłu przystęp do człowieczej duszy – ale nie sposób kwestionować, iż uchylając się od zakupu produktu, który za kluczową treść swojej promocji uznaje zło, daje się jasny sygnał producentowi, iż taki przekaz nie zasługuje na żadne zainteresowanie.
A ludowa historia o stu oberżach... czyż nie jest doskonałym, budującym przykładem bojkotu konsumenckiego...?
Isma
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Miguel (respenda.)