Po trzech miesiącach intensywnych ćwiczeń jestem gotowa do wyjścia na plażę ;-)

Dobrze się składa, bo w końcu i na północy Polski zawitało słońce. Ponoć na południu upały tego lata już były. Potwierdzacie?

 

Wracając jednak do ćwiczeń fizycznych i gubienia kilogramów. Miałam potężny dyskomfort na zajęciach, bo jednak średnia wieku uczestniczek znacznie poniżej mojego. Dziewczyny młode, w pełni sił, o trenerce nawet nie wspomnę. Odstawałam bardzo, ale… ale miałam potężną satysfakcję, gdy dziewczyny (te młode) powoli wykruszały się i na koniec zostały głównie starsze wiekiem. Może z większą motywacją, bo tamtym nic nie brakowało ;-) A może bardziej charakterne, ambitne i wytrwałe :)

 

Specjalnie gubienia kilogramów nie potrzebowałam, jednak wyćwiczenia mięśni i odbudowania kondycji fizycznej bardzo. I najbardziej mnie cieszy, że tu się podciągnęłam, chociaż nie ukrywam, że jak mi dzisiaj moja nastolatka powiedziała: Wiesz mamo, ty naprawdę schudłaś, to mi się miło zrobiło. …Ale trzymając się wersji bardziej poprawnej napiszę, że chodziło przede wszystkim o zdrowie i kondycję, a nie o wygląd ;-)

 

podpisała

Mama_Kasia, która siedzi teraz przed monitorem i objada się tłustą babką :) Nic nie poradzę - od rana mam fazę na słodkie :)

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. naama/flickr.com