Czytałam ostatnio w przedszkolu fragment „Pana Kuleczki” Wojciecha Widłaka i Elżbiety Wasiuczyńskiej, a potem na jego podstawie rozmawiałam z dziećmi o marzeniach. Byłam zaskoczona powagą przedszkolaków.

Chłopiec marzył, aby jego brat, który obecnie pracuje za granicą, wrócił, bo za nim tęskni. Dziewczynka chciała zostać aniołem. Ale najbardziej poruszyło mnie marzenie innego chłopca. Marzył, aby mama i tata kochali się. …Okazało się, że jego rodzice właśnie się rozwodzą. …Smutne to bardzo. Mały chłopiec, wypowiadający swoje najskrytsze marzenie. Gdzieś w przedszkolu, w którym pewnie spędza masę czasu. Pamięta o tym, co może lada chwila się wydarzyć i wciąż ma nadzieję, że do tego nie dojdzie.

…A dzisiaj napisała do mnie koleżanka, z którą nie miałam kontaktu parę lat, z prośbą o modlitwę za jej małżeństwo, bo się rozpada.

 

Dzisiaj jest Dzień Ojca. Myślę o odpowiedzialności mężów, ojców. …Wiem, to nie tylko z ich winy małżeństwa się rozpadają, ale czy czasami oni nie rezygnują zbyt łatwo? Gdzie ich męskość – odpowiedzialność, walka do końca?

 

Boże, Ojcze najlepszy, ratuj proszę, ratuj wszystkie małżeństwa, w których ludzie poszli za swoim „ja”.

 

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. paulaloe/flickr.com