Mader
Wdech - wydech
dodane 2012-06-16 14:10
Moja koleżanka, która też ma troje dzieci, zwierzała mi się któregoś dnia z problemów z siedmiolatkiem.
- On nie może się skupić na klasówkach, już sama nie wiem, co robić. Byliśmy u psychologa i nic sensownego nie doradził…
Spojrzałam pytająco
- Posłuchaj, ostatnio na przykład: ćwiczyliśmy długo. Najpierw rozwiązywaliśmy zadania podobne do tych w zeszycie i książce. Nie widziałam problemów, szło mu świetnie. Potem zrobiłam mu próbną klasówkę w domu – wszystko napisał dobrze. Tłumaczyłam, jak ma się skupić na lekcji… i… i…
- I?
- No i przychodzi. Oddaje mi kartkę. Całą pokreśloną na czerwono! – jeszcze dziś na wspomnienie głos koleżanki się podnosi – Przeglądam, a tam bardzo podobne zadania przecież. „No coś ty narobił?” – pytam najpierw spokojnie, a on odpowiada – „Mamo, starałem się, nie wiem, dlaczego tak mnie podkusiło rozwiązać” – „Jak cię podkusiło? Co ty gadasz? Kto cię podkusił? Ćwiczyliśmy przecież to samo!” – tu już w oczach pojawiły mi się łzy, bo to taka porażka.
- No coś ty! – przejęłam się – Przecież wspólnie coś poradzimy, to dopiero siedmiolatek…To mądry chłopiec.
- Siedmiolatek! Ja płaczę nad tą jego klasówką, a ty wiesz, co on mi powiedział? Wziął mnie za rękę i mówi: „Mamo, to nic takiego. Mamo, uspokój się, nabierz głęboko powietrze i wypuść powoli. No: wdech – wydech, wdech- wydech”. Odpręż się. To tylko klasówka.
Myślę, że możemy skorzystać z tej rozsądnej rady w trakcie dzisiejszego meczu Polska- Czechy. No ale POTEM to już chyba będziemy mogli sobie pozwolić na okrzyki radości?
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Klaus Rebler/Flickr.com