Mader
Piłkarzyki
dodane 2012-06-13 10:59
Dawaj! - skinął jeden z nich na Rosjanina- Mecz Polska- Rosja zagramy. Krzysiek, jak jest po rosyjsku “zagramy”?
Czy w czasie kryzysu, gdy ludzie są zwalniani z pracy, a całe narody wpadają w spiralę długów, wypada organizować jakiekolwiek mistrzostwa- igrzyska? Mają pobudzać gospodarkę?
Siedzieliśmy na nadwiślańskiej plaży, właściwie tuż obok piwnego ogródka pod Stadionem Narodowym. Kompletnie nieprzygotowani do “bitwy warszawskiej”. Jak ludzie wokół nas. Popijaliśmy colę, zagryzajac ją najdroższymi w tym roku chipsami. Dziwne, smakowały tak samo. “Czuję się jak w wakacje, jak nad morzem.” - zdziwiła się Średnia.
Na kilka godzin przed oficjalnie zgłoszonym marszem, Mostem Poniatowskiego, tuż nad naszymi głowami, ciągnęły tłumy kibiców. Co jakiś czas krzyczeli to po polsku, to po rosyjsku “Kto dziś wygra?” i w zależności od języka pytania, dostawali odpowiedź. Nikt nie skakał sobie do gardeł.
Obok w siatkówkę plażową grali Rosjanie... Piłkarzyki opanowali Polacy.
- Dawaj! - skinął jeden z nich na Rosjanina- Mecz Polska- Rosja zagramy. Krzysiek, jak jest po rosyjsku “zagramy”?
Rosjanin wybuchnął śmiechem...
“ Jest symaptycznie. Są przyjaźni. Fajnie. Ludzie tacy, jak my” - powiedział Najmłodszy. Tuż przed meczem. Tuż przed marszem.
Mader
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. K. Deresz