Isma

Wszechmogący i upadek komunizmu

dodane 22:08

Spóźnienie M. nie zrobiło żadnego wrażenia na grupie współwykonawców. Zbici w ciasną grupkę aktorzy-amatorzy stali bowiem przed zamkniętymi drzwiami wynajętego na próby domu kultury w Nowej Hucie i obserwowali coś z zajęciem. Przedmiotem obserwacji była niewiasta w wieku średnim, zawodowo trudniąca się zawiadywaniem kluczem do przybytku socrealistycznej Melpomeny.

Niewiasta, odziana w dres, wyprowadzała na spacer pokaźne zwierzę domowe i wyraźnie zdawała sobie nic nie robić z obecności oddalonych o kilkadziesiąt metrów niecierpliwie oczekujących u wrót.

- Chyba ktoś powinien do niej iść – stwierdzono.

- Ja pójdę – zadeklarował odważnie odtwórca roli Boga Ojca – Pogadam z nią, niech nas wreszcie wpuści.

 

Powrót Boga Ojca nie był triumfalny, mimo obfitego zaprezentowania wpływowej niewieście (zgoła nie po amatorsku) ekspresyjnych gestów zniecierpliwienia.

 - Jak nie ma komunizmu, to nic już nie ma! – denerwował się bezskutecznie Wszechmogący – Nie otworzy…

 

Isma

fot. Zygmunt Put/Wikimedia Commons

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 05.11.2024

Ostatnio dodane