Mader

Poranek po ciężkiej nocy

dodane 11:52

- Pamiętaj, że dzisiaj niedziela, pamiętaj, że dzisiaj niedziela – to Mąż schodził po schodach. Nie wiem, czy mówił (mamrotał?) to do mnie czy do siebie.

 

Można być skołowanym po nocy spędzonej z Małą Dziewczynką. To jej pierwsza noc bez rodziców, a w dodatku przyplątał się jakiś odczyn poszczepienny. Jak Niejednokrotnie Doświadczone Małżeństwo, działaliśmy na zmianę tuląc, uspokajając i dopajając... Krótkie, urywane drzemki zrobiły jednak swoje. Tym bardziej, że Mała Dziewczynka postanowiła całkowicie świadomie dotrwać do powrotu Rodziców, kompletnie ignorując to, że nogi jej się plączą, a powieki ( na krotko, bo na krótko), ale się zamykają, jakby bez udziału woli. Domyślacie się, że wydawała jęki skargi na nieposłuszne ciało.

Gdy więc usłyszałam „Pamiętaj, że dzisiaj niedziela” nie wiedziałam, czy to do mnie – żebym się stosowniej ubrała do kościoła, zamiast w krótkich spodenkach ochoczo pobiec w grządki z grabkami - czy do siebie Mąż mówił.

Wyszłam do ogrodu.

Ogarnęło mnie ciepło, światło i zapachy wiosny.

Kwitną czereśnie i wiśnie! Tulipany! Bratki, żonkile i narcyzy!

I po takich ciężkich nocach nadchodzą piękne poranki. 

Ja Ci to wszystko, Mamo Kasiu, obiecuję, opiszę, gdy tylko uda mi się szerzej otworzyć oczy...

 

Mader

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 05.11.2024

Ostatnio dodane