Dziwny czas… Po wczorajszych wydarzeniach i słowach dzisiaj za pośrednictwem św. Marka nakaz głoszenia Ewangelii:

Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!

W taki sposób, jak potrafisz lub jak nie potrafisz, ale dając się ponieść Duchowi Świętemu robisz to. Żyjąc według Jego wskazówek, natchnień. Robiąc kolejne, czasami bardzo trudne kroki. Trwając. Ale i działając, głosząc wprost. Mówiąc o tym, jak Bóg zmienia Twoje życie. I jaką ma moc.

Nie ma jednej metody głoszenia Ewangelii, bo każdy człowiek jest inny. Samboraga, która leży w szpitalu, głosi swoją niemocą Chrystusa cierpiącego. Ktoś inny, modląc się za nią, wyznaje wiarę w Jezusa uzdrowiciela duszy i ciała.

Czy to głoszenie dociera do ludzi? Czy dociera choćby do jednego człowieka? …Jezu, my staramy się głosić, ale to Ty jesteś Sprawcą, Dawcą, Życiem. To Ty dajesz zbawienie. ...Bo o zbawienie tu chodzi.

 

Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

 

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły. (Mk 16,15-20)

                                                                                                         

Mama_Kasia

mader.isma.kasia.aga@gmail.com

 

fot. Sz.B.