Isma
Moc słowa
dodane 2012-04-21 22:07
Gospodyni przyniosła miskę święconej wody, ale ksiądz proboszcz wraz z cyrulikiem zamyślili ukarać winowajców ogniem. Przeglądali więc, zagrzewani do surowości przez siostrzenicę imć Don Kichota, książki zbójeckie, rycerskie romanse, które tyle złego szlachcicowi z Manczy wyrządziły:
— To stare szpargalisko — ksiądz wyrokuje — nic a nic w sobie dobrego nie ma, żeby mu darować; za okno z nim, gosposiu, zaraz mi za okno, a nie zapomnij także i o Kawalerze Krzyża, święte to nazwanie powinno by mu zapewnić ocalenie, ale to takie brzydactwo, takie bezeceństwo, że nie można mu tego darować.
Że sąd był niewprawny, a pospieszny, spalono na podwórzu Donkichotowego domostwa wiele ksiąg, które dla publicznego pożytku zachować by należało. Krewniaczki zdecydowały nadto, by zamurować drzwi do domowej biblioteki, a nieszczęsnemu szaleńcowi wyjaśnić, że mściwy czarnoksiężnik porwał komnatę: „sądzili, że zabijając przyczynę, zniszczą i skutek jej zgubny”.
Skutki czytania... W poniedziałek będziemy czytali także i ten fragment dzieła Miguela de Cervantesa "Don Kichote z Manchy" w Instytucie Cervantesa w Krakowie, obchodząc Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. A w tym samym czasie, kilkadziesiąt metrów dalej, w ewangelicko-augsburskim kościele św. Marcina będzie trwała publiczna dwudziestoczterogodzinna lektura Pisma świętego, pod hasłem „Moc bowiem osiąga swój cel w słabości”.
Moc Słowa! Odpowiedź Boga na pragnienia i potrzeby człowieka, zawarta na kartach Biblii. Przyczyna wszelkiego skutku. Inna moc, niż ta, która z wzniosłych słów budzi pragnienia rycerskiej sławy, zdobywanej w potyczkach z wiatrakami.
Isma
mader.isma.kasia.aga@gmail.com
fot. Lobo/Wikimedia Commons