Blisko Pana

Pytania

dodane 20:59

„Bądź radosny w dniu szczęśliwym, a w dniu nieszczęścia rozmyślaj!”(Koh7,14)

Podsumowuję ostatnie wypadki z  życia.

Po śmierci rodziców i siostry, w obrębie  dwóch zaledwie lat i trzech miesięcy, mam ogromne poczucie straty. Ledwie kończyła się jedna żałoba, zaczynała druga, a po niej trzecia.

Wypadki naszego życia bywają totalnie niezrozumiałe.

Nic mnie nie cieszy. Znajduję chwile ulgi na modlitwie. Ale nie zawsze jest mi dana łaska modlitwy płynącej z serca, w nurcie spokoju i pokory. Często czuję się zagłuszona natłokiem bezładnych myśli, wspomnień i obrazów. Pytam siebie i nie siebie: czy to naprawdę się stało. Dlaczego tak jeden po drugim, czy Bóg nie mógł tego rozłożyć w czasie? Jaka jest moja rola? Czy zostaję po to, by się za nich modlić?

Może poczyniłam fałszywe ruchy, niewłaściwie zadziałałam? Może trzeba było to, może tamto...? Może by się tak nie stało, gdybym…?

A może kompletnie nic nie możemy i trzeba ufać, że tak jest najlepiej, bo to Boża decyzja?

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane