Literatura i sztuka, Blisko Pana

"Dotknąć świętości"

dodane 07:57

W ośrodku kultury naszego miasta odbyło się wczoraj spotkanie z ks. Robertem Skrzypczakiem.

Dwa lata temu takie spotkanie odbyło się po raz pierwszy. Przy jego okazji można było zapoznać się z książką księdza „Chrześcijanin na rozdrożu”, traktującej o kryzysie w Kościele posoborowym.Chętnych do udziału w spotkaniu nie brakowało. Ks. Robert -psycholog, teolog, pracownik naukowy Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, wykładowca w Instytucie Teologicznym w Wenecji, pasjonat personalizmu włoskiego, autor licznych publikacji, a przy tym kapłan związany z ruchem neokatehumenalnym, jak zawsze, opowieścią o swych ostatnich dwóch książkach, a właściwie postaciach, którym je poświęcił, przykuł uwagę słuchaczy.

               W pięknej sali kameralnej, złaknieni świadectwa o Janie Pawle II, mieli okazję jeszcze raz i jeszcze więcej wniknąć w tajemnicę świętości Jana Pawła II. A to za sprawą nowej, jeszcze ciepłej książki ks. Roberta i Arturo Mariego „Dotknąć świętości.  Świadectwo o Janie Pawle II”. Do książki dołączono film „Moje życie dla Niego”- osobiste świadectwo Arturo Mariego o świętym Papieżu  (53 min.). Trzeba przyznać, że książka wydana jest niezwykle starannie. Zdjęcia włoskiego fotografa  stanowią godne dopełnienie świadectwa o Świętym. Wydawnictwo AA s.c. z Krakowa stanęło na wysokości zadania. Zdążyłam już zapoznać się z niektórymi fragmentami, czytając je na wyrywki . Oto jeden z nich dotyczący wizyty Ojca Świętego w Brazylii , w Rio de Janeiro, w czerwcu 1980 roku:

           „Pojechaliśmy do rozległej dzielnicy nędzy, favelas w Vidigal. Najtragiczniejsze baraki, jakie tylko można spotkać w Brazylii. (…)Miejsce, w którym życie nic nie kosztuje: prostytucja narkotyki, handel dziećmi, handel dziecięcymi organami….aż ciarki przechodzą. Ojciec święty przyjechał, kardynał Arauno Sales wydał rozporządzenia co do bezpieczeństwa, ponieważ miejsce wcale nie było zachwycające. (…)

                W pewnym momencie –znając papieża należało się tego spodziewać- Jan Paweł II odsuwa przenośną barierkę i rusza wąską ścieżyną w stronę domków. Trudno to nazwać domkami, bowiem przypominały poskładane w pewien sposób płyty, z blacha nałożoną jako dach. Wchodzi do tych domów bez wody, światła, lodówek. Brakowało tam wszystkiego.(…) Dotarł na środek dzielnicy faveli. Było tam coś, co umownie nazwę kaplicą.  Ze starych, podziurawionych, pozbijanych gwoźdźmi , z desek. Maleńkie, choć bardzo ładne tabernakulum, sporządzone przez ludzi miejscowych ze staroci. Był też ołtarz i konfesjonał. Przed kaplica stał kapłan, powiedzmy miejscowy proboszcz. (…) Porozmawiał chwilę z proboszczem z tym młodym kapłanem i wykonał pewien gest. A mnie wprost poraziło. Podniósł prawą dłoń do ust, pocałowal pierścień i zdjął go. Trzymając w palcach pierścień , powiedział: „Wiesz, ojcze. To jest moje. To mogę, tylko tyle mogę. Proszę to wziąć i sprzedać. I wszystkie pieniądze zdobyte ze sprzedaży są przeznaczone dla tych bienych ludzi. Proszę im powiedzieć, to od papieża. Zobaczy ksiądz, że to ludzie dadzą księdzu nieco więcej.”.

 Pojęliście, co powiedział? To jest pokora i miłość. „To mogę” Ludzie myślą, że papież jest władcą świata. Jasne, papież ma wszystko, a jednocześnie nie ma niczego.”.

              Miłośnicy trudniejszej lektury, mogli posłuchać o innej książce ks. Skrzypczaka- "Folozofia i teologia osoby bł. Antoniego Rosminiego, ojca personalizmu europejskiego".

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane