Wysłuchało, ale powiedziało "nie"
dodane 2014-03-11 07:53
W naszej parafii zaczęły się misje święte. Głoszą je dwaj franciszkanie z Góry św. Anny: o. Alan i o. Cherubin.
Urzekł mnie i wzruszył przykład z jednej z nauk. Dotyczył chłopczyka, który wciąz modlił się o to, by Dzieciątko Jezus przyniosło mu pod choinkę rowerek. A ponieważ w domu nastapiła awaria rur i rodzice- nieprzygotowani na taki wydatek- wydali pieniądze na remont, rowerka nie kupili. Pod choinką znalazł się skromny prezent, ktory nie ucieszył ufnego chłopczyka. Gdy matka spytała: "I co? Dzieciątko nie wysłuchało cię?", odpowiedział pogodzony: "Wysłuchało, ale powiedziało nie".
To znaczy, że wysłuchuje zawsze. Ale z przyczyn tylko sobie wiadomych, a już na pewno dla naszego dobra, mówi często "nie". Ma inny plan, któremu dziwi się nasza ludzka pycha, oburza nasza mała albo żadna wiara.
No dobrze, dziś to wiem i nawet czuję się spokojna. Oby nie do następnego buntu, pretensji, że nie dostałam "rowerka", pracy, zdrowia...