Dzisiaj często obserwuję w środowisku, w którym przyszło mi żyć, zjawisko odsuwania się ludzi od wiary. Dotyka ono szczególnie ludzi wspólnot Kościoła katolickiego, który jest z natury boski lecz ma wymiar ludzki. Zdaję sobie sprawę, że na dotychczasowy religijny wymiar życia człowieka wpłynęły w ostatnim wieku wojny a także postęp nauki i techniki, poszerzanie się możliwości życia i przestrzeni wolności indywidualnej, głębokie przemiany gospodarcze, zjawisko migracji oraz mieszanie się ludów i kultur. Mogę powiedzieć, że w Kościele dostrzegalny jest już kryzys wiary ale także i zjawisko desakralizacji.
Człowiek od początków swego istnienia był zawsze skłonny do wymiany informacji. Początkowo w ramach swojej grupy (wspólnoty) w której żył, później pomiędzy wspólnotami. I tak wymiana informacji trwa do dzisiaj. Zmieniają się tylko środki, za pomocą których informacja jest przekazywana.
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cie wyrzucić z mych ust. (Ap3,15-16)