Uwaga - Idzie nowe!
dodane 2012-12-26 16:58
Dzisiaj często obserwuję w środowisku, w którym przyszło mi żyć, zjawisko odsuwania się ludzi od wiary. Dotyka ono szczególnie ludzi wspólnot Kościoła katolickiego, który jest z natury boski lecz ma wymiar ludzki. Zdaję sobie sprawę, że na dotychczasowy religijny wymiar życia człowieka wpłynęły w ostatnim wieku wojny a także postęp nauki i techniki, poszerzanie się możliwości życia i przestrzeni wolności indywidualnej, głębokie przemiany gospodarcze, zjawisko migracji oraz mieszanie się ludów i kultur. Mogę powiedzieć, że w Kościele dostrzegalny jest już kryzys wiary ale także i zjawisko desakralizacji.
Desakralizacja to proces zanikania misterium Boga wewnątrz Kościoła. Dlaczego zanika to misterium? Ponieważ zaczęliśmy „oddawać cześć bożkom narodów sąsiednich”. Tak jak naród Izraelski po wyjściu z niewoli, gdy oddawał hołd bogom narodów sąsiednich, doświadczał śmierci, tak samo i my w naszym misyjnym impulsie, jakby chcąc nieść chrześcijańskie orędzie do ludzi już zsekularyzowanych, zaczęliśmy wykorzystywać ich metody i atrybuty wierząc, że w ten sposób zbliżymy się do nich, że nas zrozumieją, że będą nas słuchali. Uważamy my katolicy, że używając innych terminów niż oni się posługują, narazimy się na śmieszność. Stąd już mało się słyszy z ambon przepowiadania kerygmatycznego a więcej jest mowy pragmatycznej, moralizatorskiej. Wykorzystuje się bardzo często naukowe metody socjologiczne i naukę psychologii a ubiera się wszystko to w technikę, bo „inaczej ludzie nie przyznają ci racji”, „nie zaangażują się”. To już dostrzegam także wśród naszych wspólnot. A jak z nawróceniami...?
Są liczenia wiernych uczestniczących w niedzielnych mszach św. a także przystepujacych do komunii św. Ich liczba systematycznie obniża się. Warto w tym miejscu ukazać inną prawdę, że najwyższy wskaźnik nawróceń mają mają wspólnoty, które nie uznają innych technik jak te, które podają Dzieje Apostolskie, tzn. kontakty osobiste, niosąc swoją naukę od domu do domu lub głoszenie, przepowiadanie kerygmatu w zgromadzeniach ludzi.
Problem kryzysu wiary w Kościele (w tym zjawiska desakralizacji, dechrystianizacji) jest dziś bardzo mocno podnoszony przez papieża Benedykta XVI. On to w 2010 roku powołał Papieską Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Dzisiaj nowa ewangelizacja – jak pisze Ojciec Święty - musi się zmierzyć ze zjawiskiem dystansowania się od wiary, które przejawia się coraz bardziej w społeczeństwach i kulturach, które wydawały się być od wieków przeniknięte Ewangelią. Potrzeba ewangelizować już chrześcijan, którzy nie przeżyli w sposób właściwy katechumenatu. W ślad za powołaniem Rady ds. Nowej Ewangelizacji, Benedykt XVI zapowiedział poświęcenie temu właśnie tematowi – nowej ewangelizacji - Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów w 2012 r. Obradowało już w Watykanie od 7 do 28 października bieżącego roku, pod hasłem: „Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej”.
Warto także wiedzieć, że terminu „nowa ewangelizacja” używał bardzo często także bł. Jan Paweł II. W nową ewangelizację włączyły się już nowe rzeczywistości w Kościele, które jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać po Soborze Watykańskim II. Jedną z takich rzeczywistości jest Droga Neokatechumenalna, o której coraz częściej czytam np. w Gościu Niedzielnym. [GN 8/855 z dnia 26 lutego 2012 artykuł zatytułowany (Nie)odpowiedzialny lub GN 44/2012 z dnia 4 listopada 2012 artykuł zatytułowany Cud małej wspólnoty].
Bądźmy więc otwarci na nowe formy ewangelizacji, które w Kościele wzbudza Duch Święty a Maryja – Gwiazda Nowej Ewangelizacji niech ma w opiece wszystkich do niej się włączających.
Zbigniew Stachurski