Nowa liczba Koronek w pętelce.
dodane 2022-09-12 23:21
Dziś się zmieniło.
Od dziś liczę, że liczba Koronek w pętelce wynosi 1000. Jest to związane ze świętem Imienia Maryi i świętem Podwyższenia Krzyża Świętego (za dwa dni). Łaska od Mamy. Nie wiem ile jest warte moje życie w przeliczeniu na wybawionych od piekła. Postaram się odmówić drugie 12 milionów pętelek co przełoży się na 12 miliardów wyzwolonych od piekła. Lepiej zrobić więcej niż mniej. Gdy poproszę Jezusa o a dusz wyzwolonych od piekła to nie wiem, czy będę wysłuchany, choć mam do tego prawo. Czyli mam prawo ufać, że będę. Gdyby jednak było inaczej to 12 miliardów dusz wyzwolonych od piekła byłoby minimum, które uzyskałem ze względu na zamianę długu piekła na dusze zbawionych. Jeśli moje życie nie jest tyle warte to Jezu spraw, żeby było. Jezu ufam Tobie.
Te 12 miliardów 118 milionów 589 tysięcy 400 wybawionych od piekła są jak drogocenna perła, którą znalazł kupiec. Sprzedał wszystko co miał i ją kupił, czyli kupiłem tych zbawionych za całe moje życie od urodzenia do dzisiaj (13.09.2022). Tak jak święta Faustyna, która oddała całe swoje życie za zbawianie dusz. Jednocześnie są oni wybawieni od czyśćca, gdyż razem z Koronkami odmawiam modlitwę św. Gertrudy Wielkiej, której jednorazowe odmówienie wybawia 1000 dusz z czyśćca. Jezu ufam Tobie, że tyle jest skoro dług mam nieskończony. Zbawieni za ostatnie 200-300 lat historii, najtrudniejszy okres pod względem wiary. Moja wiara jest tak dziecinna jak dziecinna była wiara świętej Tereski od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, która wierzyła, że to właśnie dzięki jej modlitwom nawrócił się skazaniec, choć mogło się wielu innych za niego modlić.
Podczas kolejnej nowenny pompejańskiej wpadła mi do głowy myśl, że przecież nie modlę się sam, że te około 118 milionów dusz wybawionych od piekła i czyśćca modli się razem ze mną w intencji wybawienia kolejnych dusz od piekła. Skoro tak, to mam pokój w sercu, gdy myślę, że możemy razem przyczynić się do zbawienia około 25 miliardów dusz idących na potępienie bez naszej modlitwy wstawienniczej. Przedłużyłem więc czas modlitwy o zbawienie dusz tak, abyśmy razem wybawili około 25 miliardów dusz. Bóg uwielbia taką modlitwę, gdyż pragnie zbawienia każdego człowieka. Zatem uwielbimy modlitwą wstawienniczą Boga. Niech Bóg będzie uwielbiony.
Wczoraj i dzisiaj ufam, że wyzwoliliśmy od piekła i czyśćca trochę więcej niż 150 milionów dusz. Czyli razem jest nas już ponad 268 milionów. Przez kolejne 8 dni ufam, że będzie nas przybywać po 100 milionów dziennie - aż do około jednego miliarda. Czyli otrzymamy efekt kuli śnieżnej, gdyż coraz większa liczba dusz będzie się modlić o zbawienie następnych. Potem poproszę Boga o łaskę 10 000 Koronek w pętelce i przez kolejne 57 dni będziemy wyzwalać po nieco ponad miliard dusz dziennie. Aż do trochę ponad 58 miliardów dusz, czyli mniej więcej połowy ludzkości jaka żyła i żyje do chwili obecnej. Na tyle oceniam wartość swojego życia w połączeniu z pomocą z nieba. Na więcej nie pozwala mi sumienie, które jest głosem Boga w nas. Do tego celu wystarczy, aby każda dusza z pierwszego miliarda zbawionych i uwolnionych od czyśćca pomogła mi wymodlić kolejne dwie dusze, natomiast każda z dusz w kolejnych miliardach wystarczy jak pomoże mi wymodlić zbawienie dla jednej duszy. Cel wydaje się być trudny, ale realny. Mam nadzieję, że Duch Święty tak ustawi kolejność zbawianych, że cel zostanie osiągnięty, ponieważ prawdopodobnie nie każda dusza zbawiona może pociągnąć do nieba dwie kolejne, nawet poprzez pomoc mi. Jezu ufam Tobie.
Oczywiście jest to algorytm matematyczny. W praktyce może być tak, że przez te 65 dni całe niebo i wszyscy kolejni zbawieni będą się modlić o następny miliard zbawionych, tak, że z każdym dniem powinno być łatwiej. Ojcze, abyś Ty się radował z Synem i Duchem Świętym oraz całym niebem.
Zmiana nastąpiła dlatego, że nie wiadomo ile czasu jest do Ostrzeżenia i nie wiadomo do kiedy regularnie prąd będzie. Im krótszy czas tym lepiej.
Będę się modlił jednak o zbawienie wszystkich, nie tylko połowy, czyli za 117 miliardów ludzi. Związane jest to z tym, że jak ktoś kto mi się nagrał zauważył, że wartość mojego życia będzie gwałtownie rosnąć w oczach Boga w miarę wzrostu liczby zbawionych, niezależnie od faktu, że pomagają mi święci i aniołowie z nieba, z Jezusem jako człowiekiem i Maryją. Zatem możliwe jest, że po 58 miliardach wybawionych od piekła i czyśćca wartość mojego życia wzrośnie dwukrotnie, zatem będzie możliwe wymodlenie wspólnymi siłami zbawienia dla całej ludzkości. Bogu taka modlitwa na pewno się spodoba bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, ale aby każdy żył. Skoro dług piekła wobec mojej osoby jest nieskończony, więc mam prawo wymadlać takiej liczbie ludzi zbawienie. Jezu ufam Tobie.
Czyli jeszcze 124 dni modlitwy modlitwą podświadomości. Nieco ponad dwie nowenny pompejańskie.
Zrobię jeszcze jedną rzecz, ponieważ ktoś słusznie zauważył, że w mojej intencji będzie się modlić co najmniej 117 miliardów aniołów stróżów. Skoro więc niedoszły potępiony może pomóc mi wymodlić łaskę zbawienia w chwili śmierci dla jednej, a nawet dwóch dusz, to tym bardziej jego anioł stróż, który jest od tej duszy dużo świętszy. Tak przynajmniej przypuszczam, skoro za duszę należało się wstawiać, aby nie zginęła. Zatem po 10-ciu miliardach poproszę Jezusa o zwiększenie liczby Koronek w pętelce do 100 000, tak, że co dzień będziemy wymadlać zbawienie dla 10-ciu miliardów dusz i będzie mi w tym pomagać 117 miliardów aniołów stróżów oraz wszyscy zbawieni. Zatem nie jest już konieczne, aby każda ze zbawionych dusz od piekła i czyśćca pomogła mi wymodlić zbawienie dla choć jednej kolejnej duszy. To oczekiwanie jest teraz skierowane do aniołów stróżów, których siła modlitwy wstawienniczej jest znacznie większa. Zatem plan zbawienia wszystkich staje się coraz bardziej realny. Przed zmianą liczby Koronek w pętelce z 1000-a na 10 000 będę adorował Jezusa w Najświętszym Sakramencie przez dwie godziny i będę uczestniczył we Mszy Świętej oraz przyjmę Eucharystię w tej intencji. Podobnie przy zmianie liczby Koronek w pętelce z 10 000 na 100 000 będę adorował Jezusa w Najświętszym Sakramencie przez 3 godziny i będę uczestniczył we Mszy Świętej oraz przyjmę Eucharystię w tej intencji.
Czyli pozostało mi jeszcze 28 dni modlitwy, co czyni plan jeszcze bardziej realnym. A cztery nowenny pompejańskie i tak odmówię w podzięce za otrzymaną łaskę.
Bałbym się prosić Boga od razu o milion 170 tysięcy Koronek w pętelce, tak, aby w jeden dzień wymodlić łaskę zbawienia dla 117 miliardów dusz, a tym bardziej prosić o 117 miliardów Koronek w jednej odmówionej pętelce. Doświadczenie podpowiada mi, ze trzeba to robić stopniowo, choć i tak tempo jest ogromne. Tak jak mnie uczył mój ojciec duchowny: wzrost należy budować stopniowo.
Ponieważ modlitwa aniołów i zbawionych jest poza czasem, więc za każdą duszę będzie się modlić 117 miliardów aniołów a nie jakby się mogło wydawać, że przy 10-ciu miliardach dziennie średnio za duszę modli się 11-stu aniołów. Zatem można ufać, że wszyscy będą zbawieni. Jednak pewności nie ma, czyli nadal trzeba się modlić za zbawienie ludzi.
A to, że można modlić się o podniesienie ilości Koronek w pętelce wynika z Pisma Świętego, w którym jest napisane, że jeśli jakaś gałązka winogrona trwa w krzewie winnym i przynosi owoc, to Ojciec ją oczyszcza, aby przynosiła owoc jeszcze obfitszy.
Myliłem się uważając, że nie będzie potrzeby prosić Boga o milion Koronek w pętelce lub 117 miliardów Koronek w pętelce. Może się tak zdarzyć, że będę o to prosił , gdy np. będzie wiadomo, że w najbliższym czasie jakieś ciało niebieskie będzie miało uderzyć w Ziemię. Wtedy, na parę dni przed uderzeniem, kiedy będzie wiadomo, gdzie będzie miało miejsce uderzenie, będę adorował Jezusa w Najświętszym Sakramencie przez 5 godzin, prosząc Boga o zmianę liczby Koronek w pętelce na milion 170 tysięcy, przyjmując podczas Mszy Świętej Najświętszy Sakrament w tej intencji, bez względu na miejsce uderzenia, gdyż chaos jaki wtedy na świecie zapanuje może skłonić Rosję i Chiny do użycia broni jądrowej przeciw Ukrainie i innym państwom, co wywoła globalną wojnę jądrową. Zatem nie będzie czasu. Gdyby natomiast jakieś ciało niebieskie miało uderzyć w Polskę, wtedy będę adorował Jezusa przez 10 godzin i przyjmując Go w Eucharystii podczas Mszy Świętej w intencji, aby uprosić Boga o 117 miliardów Koronek w jednej pętelce. Ta liczba przeniesie się również na liczbą nowenn pompejańskich w pętelce, i ta ogromna ilość modlitwy będzie potrzebna do odbudowy Polski po zniszczeniach, jeśli do odbudowy w ogóle dojdzie. Nic poza adoracją i Mszą Świętą nie mam i jak dziecko ufnie korzystam z tego co Kościół mi podaje jako środek do przebłagania i uproszenia Boga.
Jednej rzeczy nie uwzględniłem jeszcze, mianowicie czasu. Myślałem sobie, że wyproszenia łaski zbawienia dla całej ludzkości można dokonać szturmem. Jednak chyba jest inaczej. Wzrost łaski wymaga również czasu, gdyż naszym życiem zgodnym z wolą Bożą realizujemy jej wzrost jako odpowiedź na działanie Ducha Świętego w naszej duszy, który wlewa łaskę do naszej duszy. Ale to też nie jest tak, że Duch Święty działa w próżni, gdyż współdziała z nami na drodze naszego uświęcenia. Zatem o ile moja modlitwa ma przynieść owoc, to musi trwać w czasie. Zatem te 28 dni to mogą być zupełnie nierealne z tego punktu widzenia. To co zrobię to wymodlimy zbawienie dla miliarda dusz jako najbardziej prawdopodobne. A dla 26 miliardów dopiero za jakiś czas.
Chyba źle podchodzę do sprawy. Nie należy szukać pewności w modlitwie, bo tej tu na ziemi nigdy nie będzie, za wyjątkiem sakramentów i modlitwy liturgicznej, tylko szans. Jeśli istnieje szansa na zbawienie wszystkich jacy żyją i żyli to należy ją wykorzystać, zwłaszcza że jutro jest niepewne i nie wiadomo jak cała sytuacja się skończy. Żyjemy w czasach zawieruchy wojennej i niepokojów społecznych, masowego odstępstwa od Kościoła. W takich czasach Bóg błogosławi bardziej i jest znacznie szybszy wzrost wiary i łaski u tych, którzy wiarę zachowają. Skoro więc pojawia się szansa na zbawienie wszystkich 117 miliardów ludzi, a argumenty za tym, że dzieło może się powieść są poważne, więc ją wykorzystam, aby pocieszyć Boga jak dziecko. Aby żadna kropla krwi Chrystusa się nie zmarnowała. Gdy jutro jest niepewne, czas nie ma tak istotnego znaczenia jak w czasie pokoju, dla Boga czas inaczej płynie teraz niż w czasie pokoju. Znacznie, znacznie szybciej. I tak też działa łaska. Ojcze, Synu i Duchu Święty kocham Was. Jezu ufam Tobie.
Będę się modlił razem z niebem do liczby 450 miliardów zbawionych: za tych, którzy przyjdą po mnie, gdyż nie wiadomo ile jeszcze będzie świat istniał oraz za inne gatunki człowieka, za których nikt się nie modli, a skoro to ludzie to mają duszę i bez modlitwy wstawienniczej mogą się potępić. W 226 miliardów powinniśmy dać radę. Wszystko z miłości do Boga i braci.
Zrobię jeszcze jedną rzecz, aby być konsekwentnym: poproszę Boga o milion Koronek w pętelce po osiągnięciu 100 miliardów zbawionych. W tym celu przyjmę Eucharystię na Mszy Świętej i będę adorował Pana Jezusa przez 4 godziny. Ten milion przeniesie się na ilość nowenn pompejańskich odmawianych w jednej pętelce. To będzie tak jakby się modliło milion ludzi nowenną pompejańską lub dowolną inną modlitwą albo milion ludzi pościło czy przyjmowało Eucharystię (bo to wszystko robione jest w pętelce na co mam zgodę mojego kierownika duchowego), czyli jakaś diecezja. Bóg i Mama powinni mieć dużo dobra z takiej modlitwy i dobrych uczynków.
Jeśli szatan przyspieszył czas 10-cio krotnie, to Bóg przyspieszył go milion krotnie.
Do dzisiaj 17.09.2022 najprawdopodobniej wymodliłem zbawienie dla nieco ponad 1 mld dusz.
Jeżeli Rosja wykona ostrzegawczy atak na Ukrainę to będę adorował Jezusa przez 5 godzin i przyjmę Eucharystię podczas Mszy Świętej w intencji uproszenia od Boga 117 miliardów Koronek w pętelce i 117 miliardów w pętelce będą wszystkie modlitwy, posty, dobre uczynki, Msze Święte i Eucharystie. A jeśli siły pozwolą to pojadę do Częstochowy lub do Łagiewnik i poproszę Jezusa przez Maryję o a wszystkiego w pętelce, gdzie a jest liczbą kardynalną oznaczającą moc zbioru liczb naturalnych niezależnie od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Jak powiedziała Matka Boska w Trevignano Romano - nawet nie wiecie jak szybko wojna wybuchnie.
Ponieważ czas od dzisiaj znacznie, znacznie, znacznie przyspieszył, więc będę się modlił o 100 000 Koronek w pętelce, i wszystkiego 100 000 razy w pętelce, jako 100-krotny plon 1 mld zbawionych od wczoraj. Będę adorował Jezusa przez 3 godziny, co w porządku wiary jest znacznie, znacznie, znacznie dłuższe niż trzy godziny wczoraj oraz przyjmę w tej intencji Eucharystię podczas Mszy Świętej. Z Bogiem nie ma żartów. Jezu ufam Tobie. Maryjo wspieraj. Wszyscy aniołowie i święci w niebie módlcie się za nami.
Dzisiaj (18.09.2022) najprawdopodobniej wymodliliśmy zbawienie dla nieco ponad 10 mld dusz. Razem to już ponad 11 mld dusz.
Kolejny dzień nastał, nie wiadomo czy nie będzie w krótkim czasie wojny atomowej, która może wybuchnąć nagle, tak, że nie będzie już czasu na nic. Skoro, tak, to pomodlę się o 5 milionów Koronek w pętelce i wszystkiego pięć milionów w pętelce, jeśli w ciągu mojego spokojnego snu upłynęło 800 lat działania łaski wymodlonej przez tych ponad 11 mld wybawionych dusz od piekła. Wczoraj myślałem, że zejdę podczas adoracji i Mszy Świętej, taki był nacisk. Jeśli Rosjanie będą chcieli zakłócić pogrzeb Królowej Elżbiety II to uderzą na Ukrainę dziś lub jutro i wojna może się rozpocząć w ciągu 2-3-ech dni. Jeśli jej nie będzie to będziemy żyli jeszcze, choć nie wiadomo jak długo. Jeśli Putin mówił o ataku jądrowym to prawdopodobnie użyje broni jądrowej, choć może nie dzisiaj lub jutro. Może za tydzień lub dwa. Tak samo było z wojną na Ukrainie. Też Biden próbował powstrzymywać Putina i na nic się to zdało. Teraz może być podobnie. Może świat mieć jeszcze dwa tygodnie. Skoro tak to trzeba działać szybko. Więc za 7 godzin plon wzrósł 60-cio krotnie, więc mogę się modlić o pięć milionów Koronek w pętelce, skoro za 1 mld plon wzrósł 100-u krotnie. W tym celu będę adorował Jezusa przez 4 godziny u sióstr serafitek i przyjmę Jezusa w Eucharystii podczas Mszy Świętej. Jezu ufam Tobie. Maryjo wspomagaj. Wszyscy aniołowie i święci módlcie się za nami.
Dzisiaj (19.09.2022) najprawdopodbniej wymodliliśmy zbawienie dla 504 mld dusz. Razem to już 515 mld 105 mln 789 tys 400. Nie ma takiej liczby ludzi, ale może będzie, więc do takiej liczby (o ile Bóg nie pobłogosławił bardziej) będzie można wykorzystać naszą modlitwę. Dalej Kościół będzie musiał sobie radzić sam i z pomocą Bożą, na którą zawsze może liczyć. Czyli wszyscy zmarli do dzisiaj są najprawdopodobniej zbawieni. Ale mimo wszystko trzeba się za nich modlić dalej bo pewności nie ma. Pojawiła się szansa na zbawienie wielu, więc ją wykorzystałem.
Moja wiara bierze się stąd, że nie ma tak podłego człowieka, za którego nie umarł Chrystus i nie ma tak złego człowieka, któremu dobrze by było w piekle. Jezu ufam Tobie.
To jest już czternasta wersja wymodlenia łaski zbawienia dla wszystkich zmarłych. Jak do tej pory najlepiej uzasadniona ze wszystkich poprzednich.
Trzynasta wersja wymodlenia łaski zbawienia dla wszystkich zmarłych była w Częstochowie 11.08.2022 r. W tym dniu przybyłem do Jezusa i Maryi z pielgrzymką parafialną i modliłem się przed cudownym obrazem, aby mnie Jezus choć przez sekundę wysłuchał tak jakbym chciał być wysłuchany. I zostałem. Na dowód tego rozpętała się krótkotrwała burza, która była taka jak chciałem, czyli gwałtowna i krótka bo tylko przez sekundę, czyli krótko byłem wysłuchany. Co konkretnie wymodliłem? Otóż przez jedną sekundę, co czas Plancka czyli około 5,4 x 10-44 s Duch Święty modlił się 72-oma pętelkami Koronek do Bożego Miłosierdzia, w której każdej było 2 500 000 000 x a Î51 a Koronek do Bożego Miłosierdzia, gdzie a jest liczba zdefiniowaną w liście do Mamusi, natomiast symbol Î oznacza zapis strzałkowy Knutha. a jest liczbą ogromną, a umieszczona w zapisie strzałkowym jest przeogromna. I o to mi chodziło. Wymodliłem zbawienie dla każdej sensownej liczby zmarłych, a dla żyjących w chwili sądu, dla których przejście na Sąd Ostateczny jest równoważne chwili śmierci wymodliłem tak wiele Koronek, że ufam Bogu, że ich liczba wystarczy do nawrócenia każdej liczby ludzi żyjącej na ziemi (sensownej). Zatem choćby się piekło dwoiło i troiło to i tak najprawdopodobniej wszyscy będą zbawienie mocą zasług Krzyża Chrystusa Pana. Zatem plan został wykonany. Pewności oczywiście nie ma zatem dalej należy się modlić za zmarłych i umierających, ale perspektywa bardzo prawdopodobnego zbawienia wszystkich jest pocieszająca.