W oczekiwaniu na przyjście Pana.
dodane 2019-12-01 22:45
Kiedyś przeczytałem w ,,Głosie Karmelu", że koniec świata może nadejść nawet za kilkaset tysięcy lat i będzie to zgodne z Pismem Świętym. Poniższy post jest opisem tego co ludzkość może zrobić w oczekiwaniu na powtórne przyjście Chrystusa Pana, gdyby rzeczywiście miało ono nadejść za kilkaset tysięcy lat.
Z księgi Mądrości 19, 18-21:
Żywioły świata pozmieniały swoje właściwości, jak dźwięki, które podczas gry na harfie układają się w melodię, lecz brzmią inaczej, gdy zmienia się tonacja, mimo że pozostają tymi samymi dźwiękami. Takie porównanie można wysnuć, gdy przyjrzymy się temu co się wydarzyło. Zwierzęta lądowe zmieniały się w wodne, a te, które pływają wypełzały na ziemię. Ogień pomnażał swoją siłę w wodzie, a woda zapomniała, że powinna gasić. Małe zwierzątka chodziły wśród płomieni, które – wbrew swojej naturze – ich ciał nie pożerały.
Jak będzie wyglądała kolonizacja wszechświata. Myślę, że będzie to połączenie możliwości anielskich z przyrodzonymi. Dzięki możliwościom anielskim zapali się wygasłą gwiazdę, wydobędzie z niej materię potrzebną do budowy planet wokół gwiazdy lub też przeniesie ją z innych gwiazd lub przestrzeni kosmicznej (np. wodór lub gwiezdny pył). Dzięki możliwościom anielskim powstanie atmosfera planety razem ze złożami minerałów, które się będzie eksploatować stosując przyrodzone możliwości. Dzięki możliwościom nadprzyrodzonym powstanie fauna i flora planety, morza, rzeki, jeziora. Planeta stanie się zdatna do zamieszkania w bardzo krótkim czasie. Kolonizatorom będzie towarzyszył biskup, który będzie miał nadprzyrodzoną łączność z Ojcem Świętym. Kolonizatorzy będą się poruszać statkami kosmicznymi lub też mogą wykorzystać możliwości nadprzyrodzone do zmiany położenia w dowolnym punkcie wszechświata. Wszystko będzie zależeć od tego jakie są prawa przyrody i na co one pozwalają i jak można je zmienić lokalnie lub globalnie w całym wszechświecie. Wszystko będzie zależeć od doskonałości człowieka mierzonej bliskością relacji z Bogiem i drugim człowiekiem oraz doskonałością moralną. Człowiek będzie miał naturę uleczoną ze skażenia grzechem pierworodnym, ale dopiero po pewnym czasie rozwoju duchowego. Raj jeszcze nie będzie odzyskany, gdyż będzie nadal grzech w świecie, grzech pierworodny dzieci oraz grzech młodych ludzi niewydoskonalonych jeszcze w miłości do Boga, drugiego człowieka i stworzenia. Po to, aby raj odzyskać Ojciec Święty poprosi ludzi w całym wszechświecie, aby wstrzymali się na od pożycia, aby nie było przez pewien czas nowych ludzi, aby dzieci dorosły, wydoskonaliły się w miłości i by grzechu w świecie nie było. Wówczas zgodnie z pewnym twierdzeniem teologicznym skutki grzechu zostaną cofnięte, czyli między innymi odzyskamy utracony raj. Po odzyskaniu raju ludzie znowu zaczną się mnożyć, z tym, że dzieci się będą rodzić bez grzechu pierworodnego. Jeśli zostanie wysłużone zbawienie wszystkim ludziom, to zmarłych Bóg wskrzesi, tak, aby i oni rozwijali się w raju, aż do granicy świętości, którą sami zechcą określić. Królować z nami będzie Maryja i Jezus jako człowiek, którzy zejdą z nieba. Nie jest to sprzeczne z Pismem Świętym, że Jezus będzie w odzyskanym raju królował jako człowiek bo już po wniebowstąpieniu bywał w postaci ludzkiej na ziemi jak chociażby pod postacią ubogiego młodzieńca, który chciał doświadczyć dobroci św. Faustyny. Pan był w ciele jako Jezus, a paruzji nie było. Zatem możliwe, jest przyjście Jezusa na ziemię nie w celu sądu, lecz królowania na ziemi, gdyż jak mówili mi teolodzy, Jezus jako człowiek nie jest tak doskonały jak Bóg. Zatem w raju taki się stanie pełniąc wolę Boga Ojca, która jest ważniejsza niż wszystkie cierpienia i męki. Na tym będzie polegało doskonalenie się w raju, poprzez coraz doskonalsze pełnienie woli Bożej.