Prosty sposób na własnego posła.

Jest prosty sposób na wyłonienie w drodze głosowania własnego posła. Wystarczy nie głosować na jedynki tylko na kandydatów z danej miejscowości (jeśli liczy ona przynajmniej 20 tys. mieszkańców.) Jeśli tak zagłosuje cały powiat, który posiada jako stolicę miasto o liczebności przynajmniej 20 tys. mieszkańców, wówczas nikt nie wejdzie z jakimś swoim kandydatem spoza tego terenu. Tak było w mojej miejscowości. Gdybyśmy głosowali, w taki sposób tzn. zwolennicy PiS na kandydata z terenu, zwolennicy KO na swojego kandydata z terenu, a zwolennicy SLD na swojego - ale też z powiatu to mielibyśmy z powiatu trzech posłów, albo i czterech, bo nasz powiat jest dość liczny na tle innych, które były w tym samym okręgu wyborczym. Jak ważne jest posiadanie własnego posła to było widać, jak mieliśmy dwóch posłów od nas. Wtedy inwestycje w drogi, w zespoły handlowe, szkoły, szpital płynęły ustawicznie. Teraz nie mamy ani jednego i jest marazm. Zostały zrobione inwestycje, z pieniędzy powiatu, którego starostą był mieszkaniec mojej miejscowości, który był z PiS. Dobrze, że mamy gospodarnego prezydenta. Jest z KO, ale mimo wszystko katolik i bardzo się stara. Tak więc nie mamy własnych posłów tylko nieświadomi ludzie wybrali zupełnie obce osoby, nie zdając sobie sprawy z tego jak ważny jest ich głos. W efekcie wybrani zostali ludzie, którzy nawet do mojej miejscowości nie zajrzeli, nie było z nimi spotkań wyborczych, a gdy byli parlamentarzystami na próżno można było chcieć się z nimi spotkać. Ze swoimi posłami spotykałem się wielokrotnie i zawsze coś załatwiłem. Tak więc ludzie powinni być świadomi tego, że głosując jako zwarta grupa są potężną siłą. Ale jak ustalić na kogo z danej partii głosować? Zazwyczaj jest taka jedna osoba z danego terenu, lub dwie, więc wielkiego wyboru nie ma. Trzeba popatrzeć na miejsce zamieszkania, i będzie wszystko jasne.