Hura. Krew świętego Januarego się rozpuściła.
dodane 2017-09-19 20:29
I co z tego wynika.
Krew się rozpuściła, więc mamy jeszcze trochę czasu danego od Boga. Przynajmniej mają go Neapolitańczycy. To dobrze, bo grudniowy brak rozpuszczenia sugerował, że w tym roku Neapol może nawiedzić kataklizm a razem z Neapolem nawiedzi cały świat. Chyba, że Bóg robi klasyczną dezinformację, aby nikt się nie domyślił kiedy będzie zapowiadany kataklizm. Myślę, że jednak to nie dezinformacja, gdyż na 10 dni przed kataklizmem widzący z Medjugorja będą pościć, a na trzy dni przed katastrofą ogłoszą ją światu. I oczywiście świat ją zlekceważy, bo jaki oddźwięk może mieć np. w Indiach lub Chinach ogłoszenie, że za trzy dni będzie kataklizm, że wszyscy musicie się nawrócić, ogłosić Chrystusa Królem i Panem swoim. W USA może to jeszcze przejdzie, ale w Indiach, Chinach, Japonii, w reszcie Azji, w krajach arabskich jest to raczej niemożliwe. Przynajmniej po ludzku patrząc. Zresztą zanim będą kataklizmy zesłane na cały świat to będą trzy kataklizmy, które dotkną najpierw Medjugorje. Zatem służby będą się przyglądać i monitorować sprawę. Rządzący będą więc mieli krótką chwilę, aby się określić za kim pójdą. Czy za Bogiem, czy za szatanem wprost do piekła na unicestwienie. Czyli prawdopodobnie w tym roku, żadnego kataklizmu nie będzie. To dobrze, jest czas, aby nad sobą jeszcze trochę popracować, jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga.