Nowy Harry Potter.

dodane 16:48

Czy warto go czytać i co może on przynieść dobrego.

Mamy nowe przygody Harry'ego Pottera i pytanie co dobrego może z tej lektury wyniknąć. Jak się tak głębiej zastanowiłem to stwierdziłem, że nic, mimo, że książka odniosła sukces wydawniczy - sprzedaż 2 mln sztuk w ciągu dwóch dni robi wrażenie. No tak, po obejrzeniu wszystkich części filmu z Harrym Potterem doszedłem do wniosku, że z takich filmów przygodowych to już wyrosłem, zresztą są one słabą wersją bajek znanym mi z dzieciństwa. Poza wartką fabułą przygody czarodzieja nie niosą żadnych treści. Ot, sprawne używanie zaklęć. Zupełnie inne są przygody bohaterów z Narnii lub też bohaterów p. Nawrockiej o Anharze. Książki te opisują w metaforyczny sposób świat, w którym żyjemy, pokazują mechanizmy jego funkcjonowania w przeciwieństwie do świata bohaterów p. Rowling, których przygody ograniczają się do poznawania coraz to nowych zaklęć i czarów. Bez tego ani rusz w świecie magów i mugoli. Książki te uczą, że bez czarów człowiek jest zepchnięty na margines społeczeństwa, zwłaszcza kiedy jest pozbawiony rodziców, których poświęcenie życia dla dziecka też jest związane z czarami. Tak więc wszystko w świecie Harry'ego wiąże się z czarami odkąd ukończył 7 czy 8 lat, a jeśli wziąć pod uwagę epizod z dzieciństwa Voldemortem to niemalże od urodzenia. Wszak rodzice Harry'ego byli czarodziejami. Można nawet rzec, że Harry począł się w świecie magii. Książki p. Rowling uczą dzieci łatwizny w życiu, zamiast trudu i samozaparcia przy wykonywaniu obowiązków uczy się dzieci czarować jak napisać klasówkę czy wypracowanie. A w realnym życiu o czarach raczej można zapomnieć, jeśli je brać nie całkiem na serio. Jeśli jednak ma to być miękkie wprowadzenie w świat magii i okultyzmu to takie lektury są już niebezpieczne, mimo, że mają aprobatę Stolicy Apostolskiej. Egzorcyści przed tą lekturą przestrzegają. Inne są książki p. Nawrockiej. Odzierają one zło magii z aury nieszkodliwości i przyjemnej zabawy, pokazując jak przykre konsekwencje ma wejście w świat czarów i zaklęć. Czytając książki p. Nawrockiej możemy dotknąć niemalże zła i doświadczyć go takim jakim ono jest w swej naturze, mimo iż jej książki mają również konwencję baśniową. Pokazują one jakim nieszczęściem jest wejście w świat okultyzmu, w jaki sposób może on wykorzystać człowieka. Książki o Anharze i jego krewnych pokazują również szczęście jakim jest odejście od czarów i życie życiem Bożym, choć nie wprost tak nazwanym. Tak więc pozycje te stanowią silną przestrogę dla dzieci i młodzieży przed wchodzeniem w okultyzm, spirytyzm i tym podobne rzeczy. Są więc przeciwieństwem książek p. Rowling. Świadectwo nawróconej wiedźmy - p. Patrycji Hurlak upublicznione na youtube jest aż nadto wyrazistym przykładem tego, o czym piszą w swoich książkach p. Małgorzata Nawrocka. Tak więc warto je czytać i upowszechniać je. Kiedyś można je było kupić w Edycji św. Pawła w Częstochowie w sklepie internetowym i na szczęście można je tam nadal kupić. Warto. Ponadto książki o Harrym Potterze mają w zasadzie tylko dwie możliwości rozwoju - albo iść w kierunku baśni, albo brnąć w satanizm mniej lub bardziej zawoalowany. Jak w baśń to książki p. Nawrockiej są o wiele lepsze tak jak opowieści z Narni, a jeśli mają iść w satanizm to o wiele lepiej pooglądać na youtube relacji egzorcystów na temat opętań. Wiedza pełniejsza i bez przekłamań. Tak więc Harry Potter to już przeszłość.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 28.04.2024