Rozważania Wielkanocne.

dodane 12:57

Dla tych, dla których piekło jest ojczyzną a szatan ojcem.

Szatan nienawidzi człowieka. Nawet w piekle. Nienawidzi samego siebie jako istoty z natury dobrej, a której to natury nie potrafi się pozbyć, gdyż wtedy musiałby się unicestwić, czego się boi no i tego nie potrafi zrobić jako stworzenie. Nie potrafi też jako stworzenie jej zmienić, a Bóg tego nie chce zrobić (dlaczego - o tym poniżej). Szatan boi się piekła, żałuje tego, że był tak głupi, że powiedział Bogu ,,nie będę służył", choć anioł w służbie Bogu i w Jego uwielbieniu odnajduje sens swojego istnienia. Ale Bóg jest miłosierny nawet w stosunku do szatana i jego aniołów. Nie cierpią oni w piekle wszystkiego co wynika ze sprawiedliwości Bożej. Sataniści myślą, że piekło to taki raj bez Boga, gdzie po wtrąceniu będą mogli zażywać wszelkich rozkoszy zakazanych przez Boga. Nic bardziej mylnego. Po osądzeniu będą cierpieć dokładnie takie męki jakie Bóg zasądził na sądzie szczegółowym, a szatani będą pilnie ten wyrok wykonywać. Nie chcieli służyć Bogu jako aniołowie światłości w niebie, to będą służyć Bogu w piekle przez całą wieczność cierpiąc ogromne katusze. Ciekawe co szatan jeszcze mówi satanistom o piekle oprócz tego, że przedstawia im je jako miejsce szczęścia. Możliwe, że mówi im o piekielnej hierarchii, kto jakie miejsce zajmie w niej po śmierci. Hierarchia powstała, by piekło mogło się zorganizować, aby walczyć ze Świętymi. Z chwilą sądu ostatecznego, po Paruzji, starci ona na znaczeniu, bo nie będzie już z Kim walczyć, organizacja pójdzie w rozsypkę. Szatan może jeszcze mamić swoje potomstwo tym, że nastanie wieczne królestwo szatana a Bóg zostanie ostatecznie pokonany. Cóż, Chrystus obiecał Apostołom, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą. Zatem Kościół może w każdej chwili liczyć na nadzwyczajną pomoc Chrystusa Zmartwychwstałego i Uwielbionego - Boga i człowieka. Tak jak powiedział, dana jest Jemu wszelka władza w niebie i na ziemi, czyli wszędzie - w piekle również i niejako z natury, gdyż zmartwychwstając Jezus pokonał piekło i wszelki grzech a nie tylko śmierć. Jak tłumaczy św. Paweł w liście do Koryntian bez zmartwychwstania trwalibyśmy dalej w grzechu i próżna byłaby nasza wiara. Zatem sama męka Jezusa nie wystarczyła. Bez zmartwychwstania nie ma zwycięstwa Krzyża. Śmierć Jezusa jest bezcelowa.

Ciekawe jak szatan tłumaczy swoim dzieciom to, że jest w piekle, a Bóg w niebie? Ciekawe czy mówi, że jest szczęśliwy? I skąd się biorą te wszystkie przekleństwa w jego mowie. Bóg  nie chce zrobić tak, aby szatan w piekle był szczęśliwy, np. zmieniając mu naturę. Gdyby tak zrobił to działałby przeciw sobie, gdyż każde stworzenie powołał do przyjaźni z Sobą, a gdyby szatan był szczęśliwy w piekle to byłby szczęśliwy będąc wolicjonalnie z dala od Niego. Nie taka jest wola Boga i jest ona niezmienna.

Kiedyś to sobie myślałem nawet, że piekło to będzie wyglądać tak jak raj bez Boga, gdzie wszelki grzech będzie dozwolony. Piekło polegałoby wtedy na tym, że grzech i szatan nie wypełni człowieka. Bóg karząc człowieka nie odbiera mu jego natury, która swoją pełnię osiąga jedynie poprzez udział w życiu Boga samego. Zatem cierpienie w piekle jako raju bez Boga polegałoby na tym, że człowiek byłby wiecznie niespełniony, nic w piekle nie byłoby go w stanie zaspokoić. Teraz myślę inaczej. Uważam, że obraz piekła z Apokalipsy św. Jana jako jeziora ognia jest chyba najbliższy prawdy o tym jakie piekło jest i jakie będzie. Nie będzie to tylko wieczne niespełnienie, ale będą to również wieczne męki, które będą sprawiały tak ogromny ból, że z duszy będzie się wydobywał płacz. Do bólu tego ani potępiony, ani szatan nigdy się nie przyzwyczai. Męka go będzie wypełniać całego, zarówno cieleśnie jak i duchowo. Od bólu nie będzie się można zdystansować, będzie on wypełniał najbardziej wewnętrzne pokłady człowieka, będzie sięgał daleko poza ludzką świadomość. Co prawda w najgłębszym jestestwie człowieka nadal będzie mieszkał Bóg, który będzie podtrzymywał go w istnieniu, ale nie będzie to przebywanie radosne dla człowieka. Będzie ono źródłem ciągłego wyrzutu z powodu odrzucenia Boga, będzie źródłem cierpienia z powodu odrzucenia Bożego zbawienia. Zatem ból będzie przenikał całego człowieka. Nie będzie miejsca w duszy i w ciele człowieka, gdzie by go nie było. Człowiek będzie jednym wielkim cierpieniem. Radość z istnienia będzie zniweczona wieczną męką i brakiem zrealizowania siebie. Na ziemi szatan sprytnie wykorzystuje tę potrzebę realizacji i spełnienia się człowieka. Człowiek wskutek ziemskich pokus zapomina, że w pełni i ostatecznie może się zrealizować jedynie w Bogu. Stąd im postęp cywilizacyjny jest większy tym większa presja na człowieka, aby ograniczył swoją wizję do życia doczesnego a z szatana uczynił sobie bożka.

Trochę reklamy Nieba. Będąc Katolikiem można być silniejszym od szatana wraz z całym piekłem (np. Matka Boska jest i to bardzo dużo silniejsza od całego piekła), a będąc satanistą można być tylko tak silnym jak całe piekło plus własne zdolności naturalne. Jednak zdolności naturalne wszystkich ludzi nie przekraczają siły najmniejszego anioła, który może ich w jednej chwili zabić jeśliby Bóg na to zezwolił. Silnym jak całe piekło plus własne naturalne zdolności będzie się, gdy całe piekło wejdzie do duszy jakiegoś człowieka i uzyska od Boga pozwolenie działania przez niego z pełną swoją mocą. Nawet, gdyby piekło opętało wielu ludzi z maksymalną mocą to i tak nie zwielokrotni swojej siły. Zawsze by działało z pełną swoją mocą niezależnie od liczby opętanych ludzi, oczywiście gdyby Bóg do tego dopuścił. Natomiast Bóg gdy uszlachetnia człowieka to powiększa jego osobiste zdolności, nie bierze go w posiadanie w sensie odebrania wolności. Człowiek ma te zdolności na własność i może nimi rozporządzać wedle własnej woli, podległej woli Boga, ale nie w sensie poddaństwa, ale synowskiej miłości do Ojca, Syna i Ducha Świętego. Piekło w końcu może też działać samodzielnie z mocą, którą określi Bóg. Dlatego tak ważna jest modlitwa do Maryi jako tej, która będąc silniejsza od wszelkiego zła może je z pomocą Bożą zwalczyć co też będzie miało miejsce, gdyż jak zapowiedziała w Fatimie Jej Niepokalane Serce w końcu zatriumfuje.

Człowiek w piekle będzie nikim, będzie w wiecznym zapomnieniu przez zbawionych. To, że Bóg będzie o nim wiecznie pamiętał będzie dla niego źródłem dodatkowego cierpienia. Jego ból nie będzie miał żadnego znaczenia, Bogu nie będzie do niczego potrzebny, Bóg nie będzie się sycił cierpieniem potępionych. Wręcz przeciwnie. Chrystus mówi obrazowo świętej siostrze Faustynie o swoim bólu po utracie dusz. Cierpienie w piekle będzie tak wielkie, że złamie każde poczucie fałszywej dumy i godności osobistej. Cierpienie będzie ciągłym wyrzutem głupoty jaką się miało za życia odrzucając Boga i Jego Miłosierdzie. I tak już będzie wiecznie. Nic się nie zmieni.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane