Przemyślenia po wykładach 3.
dodane 2015-11-22 11:39
O tym, że mit może być pożyteczny.
Na wykładzie ze wstępu do Pisma Świętego rozważaliśmy Poemat o Stworzeniu. Jak się dowiedzieliśmy powstał on na samym końcu tworzenia księgi Rodzaju jako zachęta do świętowania szabatu. Niemniej ponieważ gdzieś przeczytałem, że opowiadanie o Raju to był mit, że Raj tak naprawdę nie istniał więc zadałem właśnie takie pytanie panu profesorowi. I co się okazało. Okazało się, że są dwie koncepcje mitu. Jedna, która głosi, że rzeczywistość opisywana przez mit nie istnieje, druga koncepcja, stworzona przez Mircea Eliade, głosząca, że mit jest opowiadaniem, za pomocą którego możemy się kontaktować z rzeczywistością nadprzyrodzoną, tak jak z rzeczywistością nadprzyrodzoną możemy się kontaktować za pomocą rytu, np. we Mszy Świętej. Tak więc sprawa mitu o Raju wyjaśniła się. Opisuje on rzeczywistość tajemniczą, świętą, która się wydarzyła, która jest nieopisywalna za pomocą języka wziętego z ludzkiego doświadczenia, a dostępna jedynie dla mitu, który opisuje najważniejsze wydarzenia z Raju. Co ciekawe, szatan mimo, że człowieka nienawidził i zazdrościł mu życia nadprzyrodzonego, nie był postrzegany przez człowieka jako wróg. Jak widać bardzo dobrze się maskował, skoro człowiek nie mógł rozpoznać jego wrogości. Był przedstawiony jako wąż, który wtedy na wschodzie był uosobieniem mądrości, zatem był kimś z kim można było porozmawiać. Zatem postępowanie Ewy nie było takie złe jak je teraz postrzegamy. Dopiero Bóg wprowadził nieprzyjaźń między kobietą a diabłem, między potomstwem jej a potomstwem szatana. Tak więc po wykładzie musiałem przewartościować moją bezwzględną postawę wobec pierwszych rodziców.