Polityka
dodane 2025-04-09 11:00
Niech każdy troszczy się …
"Jest poważnie i dlatego potrzebujemy zatrzymania." Zmotywowany tymi słowami redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego” w felietonie "Na dobry początek" z niedzieli 2 marca Anno Domini 2025, utwierdziłem się w postanowieniu czytania w najbliższym czasie tego tygodnika katolickiego metodą od deski do deski. Jest on bowiem, czego doświadczam nieprzerwanie jako stały czytelnik od Bożego Narodzenia 1995 roku, pismem wspomagającym zrozumienie skomplikowanych procesów politycznych w Polsce, w Europie i na świecie z perspektywy chrześcijańskiej, a często także z perspektywy każdego człowieka dobrej woli.
I tak w numerze z 16 marca tego roku Piotr Legutko w artykule „Kościół pamięcią Polski” przybliża książkę, która powinna moim skromnym zdaniem, wzmocnionym osobistą aktywnością samorządową w pierwszej kadencji, stać się obowiązkową lekturą narodową na Rok Pański 2025. Rok upamiętniający dwie koronacje naszych władców, Bolesława Chrobrego oraz jego syna Mieszka II. A książka autorstwa Grzegorza Górnego nosi wymowny tytuł „Duchowa historia Polski”. Dwa wyraziste fragmenty z niej pochodzące pozwolę sobie, ze względu na ich wagę i powagę, przytoczyć:
„Dwie rocznice koronacji w tak krótkim czasie wprowadzają nas w odmienne doświadczenia historyczne. Pierwsza stanowi zapowiedź wielkości, druga otwiera drogą ku katastrofie. Tak też kształtować się będą dzieje Polski w późniejszych czasach, balansując między mocarstwowością a niebytem.”
„Do dziś chrześcijaństwo stanowi jedno z głównych źródeł kapitału społecznego w Polsce. Przez wspieranie rodzin, formowanie elit, propagowanie kodeksu moralnego oraz takich cnót jak bezinteresowność, ofiarność, solidarność czy pracowitość stało się najważniejszym wyzwolicielem energii publicznej w kraju.”
Cenną cechą tekstu promującego wartościową publikację książkową jest również ukazanie spojrzenia na naszą historię z innego, niż polski, punktu widzenia:
„Współczesny myśliciel brytyjski John Milbank zauważył, że cała polska rzeczywistość polityczna zbudowana została na fundamentach teologicznych. Rzeczpospolita rozwijała się drogą unii, a nie, jak Rosja, drogą militarnych podbojów. Wynikało to z odmiennego modelu cywilizacyjnego. W pierwszym człowiek był celem, a państwo środkiem, w drugim zaś odwrotnie: państwo było wszystkim, jednostka niczym.”
W ostrych słowach, wygłoszonych podczas opartej na Dekalogu pielgrzymki u progu III Rzeczypospolitej, zwraca się do nas i dziś, w kontekście mądrego korzystania z wolności, Jan Paweł II, ucząc swych rodaków postawy odpowiedzialności za dobro wspólne:
„Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja Matka, ta ziemia! To jest moja Matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć. Was też powinny boleć!
Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie budować. Nie można dalej lekkomyślnie niszczyć!”
Zaś do czynnego zainteresowania się tak pojętą polityką niech nas zachęcają i przynaglają słowa Świętego Pawła Apostoła w dwóch tłumaczeniach: „Niech każdy troszczy się nie tylko o swoje własne sprawy, ale także o innych.” (Flp 2,4 wg Biblii Paulistów) oraz „Niech każdy ma na oku nie tylko własne sprawy, ale też i drugich!” (Flp 2,4 wg Biblii Tysiąclecia)!
Grzegorz Joachim Jarmużewski