Prawda

dodane 12:00

Świadectwo o prawdzie kosztuje

„Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.”

Słowa św. Jana Pawła II z encykliki „Fides et ratio” zagościły w moim sercu niemalże  w ostatniej chwili przed pisaniem felietonu na temat prawdy. I okazały się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Bo czyż nie wiary i rozumu tak bardzo brakuje wielu ludziom w Polsce, w Europie i na świecie w trzeciej dekadzie pierwszego stulecia trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa? I prawdy, wobec szalejącej wprost fali hejtów oraz face newsów w przestrzeni publicznej i medialnej?

Jakże inaczej wytłumaczyć trudności ze zrozumieniem elementarnego prawa każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, z których rodzą się pogwałcenia wszelkich innych jego praw.

Jakże inaczej wytłumaczyć toczące się od lat wojny, prześladowania czy jakiekolwiek formy wykorzystania człowieka przez człowieka i zadawania mu niezasłużonego cierpienia?

Jakże inaczej wytłumaczyć coraz powszechniejsze sprzyjanie coraz to nowym pomysłom nielicznych grup osób,  przeczącym nie tylko wierze w Boga, ale i zdrowemu rozsądkowi?

A wszystko w imię poprawności politycznej, co bardzo dobitnie ujął ks. Tomasz Koryciorz w jednych z sierpniowych rozważań do Ewangelii na łamach „Gościa Niedzielnego”: „W tym obrazie nie ma miejsca na równość: dobro jest dobrem, zło jest złem. W świecie ujednolicania i wyrównywania wszystkiego do jednego poziomu nie zapomnijmy, iż w pewnych kwestiach nie ma tolerancji. Zjedzenie nieświeżej ryby powoduje ból żołądka i chorobę. Możesz się nią śmiertelnie zatruć. A więc: zachowaj to, co dobre; odrzuć to, co złe.”

Wspomniany tygodnik katolicki, z okazji przypadającej w tym roku setnej rocznicy swego istnienia, wypełnił w całości okolicznościowy odcinek programu telewizyjnego „W dobrej wierze”, w którym na samym początku pada zasadnicze stwierdzenie Szymona Babuchowskiego: „Rolą dziennikarza jest docieranie do prawdy.” Jako regularny czytelnik tego pisma od bez mała 28 lat mogę z całą stanowczością stwierdzić, że rolę tę spełnia ono rzetelnie, tak pod względem merytorycznym jak i estetycznym. A wątpiącym w moje słowa proponuję wziąć do ręki przynajmniej dwa jego wydania: archiwalny reprint pierwszego numeru sprzed stu lat oraz numer jubileuszowy po stu latach.

Oczywiście profesji odpowiedzialnych za zgłębianie i przekazywanie prawdy jest o wiele więcej. Spoczywa ona bowiem nie tylko i wyłącznie na żurnalistach, ale to oni są zazwyczaj tymi, którzy o ważnych wydarzeniach wokół nas informują nas jako pierwsi. A nie jest tajemnicą, jak ważne są pierwsze przeczytane, wysłuchane czy obejrzane wiadomości i jaki znaczący wpływ wywierają one na ich czytelnikach, słuchaczach czy widzach. I jak trudno je sprostować, gdy tego potrzebują.

Jak bardzo wymagające poświęcenia jest powołanie ludzi słowa, wyraża dobrze wiersz o. Andrzeja Madeja OMI, misjonarza w Turkmenistanie, w tomiku poezji, wydanym pod wpływem toczącej się tuż za naszą wschodnią granicą wojny, pod wymownym tytułem „Godzina Kainów”. Utwór nosi tytuł „Przestroga starego dziennikarza”: „Prawda jest darem / świadectwo o niej kosztuje człowieka / całe życie // wy młodzi / zapamiętajcie to sobie / że za pytania przyjdzie zawsze płacić // zbyt wielka ciekawość w naszym zawodzie bywa karana // lepiej czasem zostawić teologom / pytanie unde malum (Skąd pochodzi zło - przypis poety) / większą mają wprawę od nas dziennikarzy // tak wielu młodych w naszym fachu / już na cmentarzach”

O wszystkich dobrych dziennikarzach, nad ich rozsianymi po świecie grobami,  można śmiało powtarzać słowa  abpa Edmunda Piszcza o biskupie i poecie Ignacym Krasickim: „Kochał nas i dlatego mówił nam prawdę.

Grzegorz Joachim Jarmużewski