Nie umiera ten kto trwa w pamięci żywych

dodane 18:41

Czasem chciałabym mieć ich wszystkich obok. Tych, którzy już umarli... Tylko co ja bym im wtedy powiedziała ? Czuje, że słowa zniszczyły by całe spotkanie. Może lepiej byłby gdybyśmy po prostu poszli na spacer. Tak jak dawniej - z tatą pograć w piłkę lub bambinktona. Z babcią iść na lody do pobliskiej budki a potem stać w cieniu dopóki ich nie zjem bo inaczej za szybko się roztopią. Z dziadkiem usiąść i pograć w karty lub obejrzeć jakieś wiadomości ze świata a potem usłyszeć jego tekst tak bardzo zapamiętany "wszystko i tak do piachu" i jeszcze druga babcia - ta która była z nami najdłużej, która potrafiła się przed modlitwą żegnać kilkakrotnie i ciągle mówić że niedokładnie, że niedbale, że Bogu należy się szacunek. Krótko przed śmiercią jak jej wnuk (ksiądz) coś mówił odpowiadała, że lepiej zapytać jeszcze jakiegoś księdza dla pewności :) Takie moja obcowanie z tymi, którzy mnie wyprzedzili w drodze do nieba. Zawsze jak idę na cmentarz mówię im dzień dobry, pytam co u nich. Nie potrafię myśleć o nich jak o zmarłych. Czuje, że oni są obok mnie, że mnie wspierają. Tylko czasem przytulić się trudno. 

Myślę też o moim bracie. Mówią, że niemowlęta idą prosto do Nieba, że są Aniołami. Więc czuje, że mam dwóch Aniołów obok siebie i czasem mam wrażenie, że właśnie wzięli mnie na ręce i latamy nad ziemią. Dobrze, że oni mają mocne skrzydła... :) 

 

"Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny. Amen" 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane