moje życie z Bogiem

dodane 17:46

Czasem sobie myślę, że Bóg po prostu kocha mnie mniej. Kocha mnie mniej z moją depresją, kocha mnie mniej z moją euforią chorobową. Zwyczajnie kocha mnie mniej. Mam obok siebie ludzi, którzy "wyrzucają" ze mnie moje mylne myślenie. Wieczorami, kiedy serce zaczyna mocniej krzyczeć, kiedy ból jest większy. Mimo wszystko zaczynam dziękować Bogu. Dziękuje mu wtedy za wszystko nie rozdrabniając się zbytnio dlaczego... Ostatnio dziękowałam Bogu za ból przyjaźni, za trudność przyjaźni. Dziękowałam mu za to co kiedyś przyjaźnią zostało nazwane a teraz nawet nie wiadomo czym jest. I tak z takim dziękczynieniem pomimo wszystko zasypiam. Choć często wątpię czy On mnie kocha właśnie taką jaką jestem. Mam wrażenie że wszyscy są kochani tylko nie ja... Ja nie mam prawa być kochanym. 

Wczoraj kiedy wyszłam z domu gdzie oprócz Boga mieszka taki jeden dobry człowiek, który właśnie mi trochę nagadał o Bożej miłości w mojej głowie pojawiły się słowa które trwają do dzisiaj "Jestem kochany... z moim grzechem, Jestem kochany z mą słabością." 

Zaczynam rozważać myśl o podjęciu po raz kolejny czytania Pisma Świętego. Póki co leży na moim stoliku nocnym i każdego wieczoru dotykam okładki tej księgi... I tylko tyle...

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane