Nowy post

dodane 13:22

Pogodzenie się z utratą bliskiej osoby jest bardzo trudne.Szczególnie w momencie kiedy wiemy, że ta osoba istnieje cały czas na świecie. Nadal utrzymuje kontakty z innymi, dość bliskie kontakty. A ze mną... "cześć", "pamiętam w modlitwie" "pozdrawiam" kiedyś jeszcze potrafiła napisać "ściskam mocno" "drogi przyjacielu" - dziś już nie ma takiej opcji. Dziś uczy się na nowo żyć beze mnie. Może i lepiej, tym bardziej że w styczniu mówiła, że nie ogarnia mojej depresji... Prawdopodobnie było by jej jeszcze gorzej gdybym powiedziała jej o prawdopodobieństwie CHAD. Niech Bóg ją prowadzi i broni od wszelkiego zła. Niech Rodzina z Nazaretu wędruje razem z nią i znajdzie najlepsze miejsce i najlepszą gościnę...

Wielkanoc potrafi zadziałać cuda. Druga osoba w zupełnie innej miejscowości. Nie, nie znają się. Może jedynie z opowiadań. W wielkanocny poniedziałek z zaskoczenia spotkała się ze mną. Tak niespodziewanie. Spontanicznie. Było miło, było dobrze, kiedy ze łzami w oczach mogłam jej powiedzieć, że jest źle. Że jest strasznie, że się boje...

Tak, często towarzyszy mi myśl, że ten świat nie jest dla mnie. A może ja dla świata nie jestem stworzona. Poczucie bezsensu, pustki, opuszczenia.... I ten moment kiedy samotność wręcz zabija chciałoby się zadzwonić ale przeglądając telefon okazuje się, że raczej nikt nie zrozumie a jeśli zrozumie powie wprost ogarnij, inni mają gorzej.... 

"Z głębokości wołam do Ciebie Panie!"

 

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 05.02.2025

Ostatnio dodane