marzenie
dodane 2014-12-31 17:16
Każdy za coś dziękuje. Każdy czegoś życzy sobie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym.
Boże dziś i ja staje przed Tobą. Biorę Ciebie Maleńki na ręce i wpatrując się w Twoje oczy ze łzami w swoich oczach dziękuje Ci; za chorobę - może jeszcze nie do końca się z nia zaprzyjaźniłam ale to dzięki niej było tyle owocnych rozmów i tyle rąk wyciągniętych do mnie z pomocą. Były też wspólne spacery i rozmowy o wszystkim co dotyka serca. To właśnie dzięki chorobie zrozumiałam kim jest przyjaciel. Dziękuje Jezu za każdego człowieka spotkanego na mojej drodze - dzięki niemu wiem, że świątynia Twego Miłosierdzia budowane jest na ofiarach cierpienia Twoich owiec. I przed oczami znów napisałeś swoją Ręką "cierpienie jest świątynią w której chce być z Tobą sam na sam" i tak jest Boże mój.... Spotykamy się; często te spotkania nie są poprzedzone żadnym dziękczynieniem. Często są one bólem wykrzyczanym prosto z serca przed Krzyżem Twym... Bo to w Twoich ranach jest moje, jest nasze zdrowie. I Twoje rany dają moc więc chwytam się Twojej dłoni Chryste i czuje jak po mojej dłoni spływa Twoja krew która obmywa mnie z grzechu. Najświętsza Krew i Ciało, które tak bardzo potrzebuje. Tak często potrzebuje choć tak często nie jestem godna.
Proszę Cię Boże abyśmy w tym kolejnym roku spotykali się w Twoim ogrodzie. Gdzie trawa pachnie rosą a na niebie białe obłoki przypominają aniołów. Gdzie miłością jest każde spojrzenie. Gdzie nie trzeba słów żebyś Ty mnie przytulał. Sadzasz mnie czasem na hustawce i wtedy mogę nieskończenie słuchać histori o Twoim Ojcu, który jest moją Mocą i moim Źródłem Męstwa. On zabezpiecza mój los