trochę obaw

dodane 13:29

Jutro kolejny zjazd na studiach, zapewne byłby on spokojniejszy gdyby nie spotkanie seminaryjne z promotorem. Prawdopodobnie nastawienie grupy również i u mnie powoduje uczucie niechęci do współpracy z promotorem. Chociaż wiem, że mi osobiście nie robi problemów a to co mam do poprawki jest faktycznie do poprawki. A mimo wszystko - strach, że coś będzie nie tak, że się doczepi do czegoś, że będę w nieskończonośc pisać pracę... 

We wtorek prowadzę zajęcia w pensjonacie dla seniorów. Miała być tylko rozmowa o pracę ale szefowa chce zobaczyć jak współpracuje mi się z pacjentami w tym wieku. Zgoda i mimo, że prowadziłam ostatnio zajęcia i prawie 2 miesiące podobne zajęcia prowadziłam na oddziale opiekuńczo leczniczym to się boję. Strach motywuje - wiem. Boje się jednak tego, że kolejny raz usłyszę, że nie. 

Kiedy w końcu odzyskam poczucie własnej wartości ? 

Co jeszcze ? Jeszcze w sercu pojawiło się pytanie kto to jest przyjaciel ? Pojawiła się wątpliwość co do pewnych relacji, do ich słuszności. To tego czy one czasem nie niszczą mojego serca... Lęk ? pewnie też po części jest przed zaangażowaniem się w kolejną toksyczną znajomość. Gdzie po pewnym czasie uświadomie sobie że stałam się czyjąś własnością i nie mam prawa do prywatności. 

Czekam na telefon od siostry, czasem jedno słowo mimo że na początku zaboli - ona nigdy nie używała landrynkowych słów do określania zastanego stanu. ale mimo to dobrze jest czasem spojrzeć inaczej na to wszystko...

 

Całą mocą miłości trzymam się Twojej dłoni, Panie

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane