czerwcowy wieczór
dodane 2011-06-13 20:54
Dobrze, że letnie wieczory są krótsze niż te zimowe. Mniej myśli, mniej łez. Tylko ból pozostaje ten sam niezmienny. I lęk o to co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc. Lęk o siebie i o Ciebie, o to co dalej się między nami wydarzy. Bo kiedy uciekam Ty zawsze możesz biegnąc za mną. Kto wie, może się zatrzymam, może zabraknie mi tchu i wtedy poproszę właśnie Ciebieo pomoc... Wiele wspólnych chwil, tych telefonicznych i tych obok siebie... wieczornych chwil i tych spacerów w samym centrum miasta. WIelu ludzi obok a jedak jakby nikogo nie było poza Bogiem. Wiele gestów tych dobrych i tych niezamierzonych zranień. Mówią, że kiedy kochamy ranimy częściej niż wtedy kiedy osoba jest dla nas mniej znacząca. A mnie zależy, na tym kim jesteś teraz i kim będziesz za miesiąc, rok, czy nawet kilkanaście lat.
Wiem, nie rozmawia się ze mną ostatnio zbyt dobrze. Czasem czuje jakby czas przeciekał przez palce. A mnie opuszczali ludzie, których spotkałam na swojej drodze i których tak bardzo kocham. A ja zostaje cięgle na tym samym miejsu, cięgle w tym samym pokoju, bez żadnych zmian...
Pamiętasz moment kiedy po raz pierwszy nasze ramiona objęły siebie wzajemnie ? Pamiętasz kiedy po raz pierwszy z naszych ust padły słowa "Kocham Cię" i "Zależy mi na Tobie" ? Ja pamiętam doskonale... Oby to wszystko nie spowszechniało...
"Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil..."