Przelane na papier.
Brak tytułu (2010-10-31)
dodane 2010-10-31 16:35
Twe drogi najlepsze dla mnie są, Panie!
chyba nawet te drogi gdzie pozostaje sama. Jak mówią znajomi, dziś znowu to usłyszałam, jestem jak kot chodziłam i chodzę swoimi drogami. Zupełnie inna niż moje rodzeństwo. Może to i lepiej, chociaż wiem że wymaga to ode mnie większej odwagi i przez to wszystko powoduje u mnie większą wrażliwość - romantyk(?) chyba nie do końca ale może coś w tym jest. Pisanie wierszy, zamykanie czasu w ramach obiektywu i ten sentymentalizm, fascynacja rzeczami, które dla innych nie znaczą nic.
Śmiać mi się chce z tych opowiadań dzisiejszych "staliśmy w kolejne po chleb nagle patrze a Natalki nie ma, okazało się że poszła sobie na inną ulicę do babci... a ja jej tak szukałam..." - własne drogi w wieku 3 lat, moje własne ale wierze że w tym wszystkim w tej własności mogę odnaleźć Boże działanie.
W sumie to Jezusa też szukali jak był dzieckiem.....