Przelane na papier.
Brak tytułu (2010-09-27)
dodane 2010-09-27 16:02
Pierwszy dzień po wakacjach na zajęciach no i chyba mi z tym dziwnie. Niby Ci sami ludzie a jednak obcy, dopiero na ostatnich wykładach złączyliśmy się w grupę całościowo tak jak to było rok temu.
Trudno przyznać się przed lepszymi że się miało dwie poprawki, istota podobno nie polega na tym ile ma się poprawek ale jakim się jest człowiekiem, a jednak mnie to dotyka. Tak jak dotyka mnie ta pustka wśród tłumu. Ta niewidoczna granica pomiędzy ich a moim światem.
chyba przygnębia mnie to, że tak rzadko będę widzieć ludzi z którymi zbudowałam jakieś głębsze relacje. Bo w sumie to oni dawali mi w ciągu roku jakąś siłę na działanie. Teraz - na tej uczelni nic mnie nie trzyma
Boje się