Przelane na papier.

Brak tytułu (2010-08-09)

dodane 17:32

Nie za bardzo lubię te noce kiedy sen jakby na złość nie chciał przyjść... a w głowie mimo modlitwy pojawiają się plany - tak plany to świetna sprawa jakieś konkrety na przyszłość każdemu się przydadzą. Jednak nie takie plany - nie plany kiedy w głowie "maluje się" obraz dawno już zaplanowanej śmierci, tego jak będzie wyglądała akcja ratunkowa a w końcu tego co wydarzy się po nieudanej akcji tzn pogrzebu. Tego jacy ludzie się na nim pojawią, co się wtedy zmieni, jak będą myśleli o tym wszystkim co się stało... i różne inne takie właśnie myśli... Sięgam po krzyż - San Damiano (bliski bardzo moim ideałom Kościoła ciągle żywego który czerpie siły z krwi Chrystusowej) przytulam do mojego serca, całuje a myśli jakby na przekór moim czynom. Zaczynam zastanawiać się czy nie było by dobrze przeciąć kolejny raz swojego ciała... bo może to właśnie dało by ujście temu co dzieje się gdzieś w głębi....

Dziękuje Bogu, że nic nie udało mi się zrobić. Mimo kolejnej trudnej nocy Bóg wygrał !

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane