"nie oceniaj zachowania ludzi jeżeli ich nie widzisz, bo możesz skrzywdzić takiego człowieka"

a Wy co robicie ?

Identycznie to samo. Bo to że się gdzieś pojawiam i coś robię to jeszcze nic nie znaczy. Nikt nie pomyśli o tym, że mogę być chora i wysiłkiem dla mnie jest zrobienie pewnych rzeczy. Nikt nie pomyśli o tym, że nie mam ochoty rozmawiać... że mam wstręt do komputera - a zamiast mnie przed monitorem jest mój brat czy też moja siostra... no bo po co myśleć... jak można od razu przejść do osądu - tego ludzkiego gdzie wszystko musi być białe albo czarne. U mnie tak nie jest, staram się żeby tak nie było! bo zawsze istnieją różne czynniki które wspomagają pewne zachowania... masochizm to nigdy już nie będzie dla mnie tylko kaleczenie swojego ciała... za tym musi kryć się coś więcej....

tak, mam blizny i co z tego ?

mam też problemy i co z tego ?

Nic nie jest ważne tylko to że milczę, prawda ?

a tak naprawdę przez moje milczenie przemawia serce które woła o ratunek!!!

Więc proszę, jeżeli mnie nie widzisz i nie czujesz tego co się we mnie dzieje... nie mów innym że jestem.