Przelane na papier.
Brak tytułu (2010-03-06)
dodane 2010-03-06 16:25
Miej odwagę pod stopami fale czuć...
Myśl o odwadze budzi we mnie niepokój. Znajdujący się gdzieś w głębi serca, wykopanie go wymaga zdecydowanie zbyt wiele siły jak dla mnie. I tak myśl, która niczym cień chodzi za mną, że jednak jest coś nie tak. Coś tu "śmierdzi" - tylko co ? Boję się tego uczucia, które paraliżuje mnie i sygnalizuje, że wypadało by się zatrzymać, pomyśleć nie mówiąc o przeanalizowaniu swojej osoby. Swojego charakteru który woli w cichości serca przyjąć to co los a może Bóg zsyła.
A gdyby tak zajrzeć z przyjacielem do swojego serca. W końcu porozmawiać bez ograniczeń, bez obawy, że powiem coś nie tak, że nie będę sypać żartami które tak naprawdę przypominają sceny z czarnej komedii, że potrafię się zachować... w towarzystwie którego nie znam, i nie przyniosę wstydu.
Póki co jest jeszcze zima, a więc pora wracać do swojej nory...
Błogosławiony jest głęboki płacz.