Przelane na papier.
Brak tytułu (2009-08-10)
dodane 2009-08-10 10:53
Znalezienie odpowiedniego miejsca na ziemi zajmuje mi już troche czasu. Już kilka lat zastanawiam się co ja tak naprawdę chce od życia, a może inaczej... zastanawiam się i pytam Boga czego On oczekuje ode mnie w moim życiu, które mi dał. Nie łatwo idzie się przez życie kilkoma drogami jednocześnie. Nie jest też łatwe dopasowywanie się do środowiska, i chociaż chrześcijanin winien być sobą nawet w tych najgorszych momentach to chyba wszyscy doskonale wiemy, że to taka nasza wspólna wada - zakładanie masek, które pozwalają nam wtopić się w tlum. Któż z nas nie przychodząc do domu z pracy, ze szkoły czy też z jakiejkolwiek imprezy nie myśli a czasem nawet starannie analizuje swoje zachowanie. Chyba nie ma wśród nas osoby która by czasami nie żałowała tego co powiedziała - a może inaczej, osoby która by nie żałowała tego czego nie powiedziała... I powstają w nas mysli "a mogłem zachować się tak czy tak" ale się nie zachowalismy... Gdzieś w tym chrześcijaństwie powstaje taka sinusoida.
Boję się o swoją wiarę, bo wiem że nawet Ci którzy kiedyś z Chrystusem sasiadali przy jednym stole dziś odwrócili sie od Niego a co gorsze, wydali na siebie wyrok odchodząc od tego stołu gdzie karmimy sie miłością