Przelane na papier.

Brak tytułu (2008-11-16)

dodane 17:49

Zastanawiam się jak pogodzić wszystko ze sobą. Wszystkie plany i marzenia, potkaia z przyjaciółmi i wolontariat, język migowy, KSM i wiele wiele innych rzeczy...

Po wczorajszym dniu wiem jedno - mój kierownik duchowy miał racje, czasami spotkania wydawało by się z przyjaciółmi potrafia spłycić nasz stan ducha do minumium i czasem po takim spotkaniu na nowo należy przywracać relacje z Bogiem. A wydawało by sie że dyskusja na temat KOŚCIOŁA może prznieść korzysci, tak jak to było kiedyś a jednak...

No ale jak ktoś ma dylemat co wybrać Piątkowe spotkanie z Bogiem czy piątkową dyskoteke z przyjaciółmi - to chyba już nie warto dyskutować. Tymbardziej że ja i tak nie chodze na dyskoteki tymbardziej w piątek :P więc calą sprawe przyjelam z smiechem na twarzy co chyba było powodem irytacji w drugiej osobie.

Mimo wszystko chce bronić mojego PRZYJACIELE nawet jeśli przyjaciele odejdą.

Dni skupienia, kierownik duchowy - dużo mi dają, mimo iż zamykam sie dośc czesto przed "pustymi" i nic nie znaczącymi rozmowami to jakoś tak wewnętrznie spokojnie.

Troche zamotanie bo ten gips ogranicza moja aktywnośc i usze wybierac - czesto wychodzić wczesniej z kursu języka migowego, być zależna od autobusu i modlic się w ciągu tygodnia w domu.

Mimo wszystko po dzisiejszym kazaniu wiem że CIERPIENIE to także TALENT

nd pn wt śr cz pt sb

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

1

Dzisiaj: 06.02.2025

Ostatnio dodane