Z rozmyślań w pociągu...
Każdy wyrok Twój przyjmę twardy
dodane 2008-03-17 18:45
no tak a dzisiejsze rozmyslania w pociagu dotyczyły planów na kolejne miesiące - egzamin a po egzaminie pustka, Bóg wie co jest dla mnie dobre modle se każdego dnia aby mi pomógł aby był ze mną. Ale równierz każdego dnia zdaje sobie sprawe ze nie wystarczająco ufam Jezusowi. Mówie Mu "Panie, ufam Ci" a z drugiej strony mówie "Panie boję się" taka dziwna chrześcijańska dwulicowośc panuje w każdym z nas. Mówie, że wierze a jednocześnie mam nadzieje ze horoskop prawdę mi powie (nadinterpretacja) koty, przepowiednie itp. To komu ja właściwie wierze - zdaję się na
Twoją wole Panie - przeciez wiesz co jest dla mnie dobre a z drugiej strony buntuję się. Moje serce rozdziera się jak patrze na to co dzieje sie obok mnie.
"Jeżeli to Twój głos, mój Boże
Jeśli to do mnie wołasz donośnie bym szedł
Jeśli to na mnie czekają łany zboża
Oto jestem, poslij mnie"