Przelane na papier.
List do Boga
dodane 2008-01-25 21:29
Boże dzis pisze do Ciebie list...
pogubiłam się troche w moim życiu, nie wiem już tak naprawde co jest ważne a co nie. Pamiętasz chwile kiedy się urodzilam - wyznaczyłeś mi wtedy cel, nadałeś mi sens życia, wpisałeś w moje serce swoje inicjały. Moje serce każdego dnia biło mocniej - chcialo się wybijać do przodu coraz wyżej i wyżej... do Ciebie Panie.
Tak powoli mijały lata mojego życia - wszystko bylo proste i poukładane - każdego ranka i wieczora klekaliśmy razem z rodzicami i rozmawialismy z Toba, wtedy nie wątpilam widzialam Cię na krzyżu i nie zastanawiałam sie po co i dlaczego to zrobiłeś. By bliżej Ciebie być zrozumialam że potrzebne mi spotkania na których będe Ciebie mój Boże poznawać
i tak rozpoczełam moje życie w Eucharystyczym Ruchu Młodych.
Potem rodzice wysłali mnie do szkoły podstawowej (takie wymogi;p) i wtedy wlasnie zaczeły sie pierwsze pytania na katechezie kierowane przez moich równiesników -" czy Bóg napewno istnieje ?" "Dlaczego wierzysz", "Po co chodzisz do koscioła?". Komunia święta to było przepiekne przeżycie - do czystego serca przychodzi CHRYSTUS i w pełnej lączności z nim łatwiej mi jest zrobić kolejny krok naprzód w poznawaniu tajemnicy wiary.
Koledzy na podwórku bardzo często wysmiewali wartości w które wierzyła. Zamykalam sie na ludzi, nie chcialam z nimi rozmawiac, często z bratem wychodzilismy z dala od osiedlowego podwórka aby bawic sie tylko we dwoje. Było ciężko...
Pamiętasz to prawda ??? Byłeś wtedy ze mną pamiętam to dobrze
Potem było gimnazjum - myślałam że własnie tam ludzie beda bardziej tolerancjni jednak okazalo sie inaczej - nie radzilam sobie z problemami dnia codziennego, nie potrafiłam stawac w obrnonie wiary. Wtedy po raz pierwszy zalozyłam t-shirt na napisem J3,16 i wtedy podszedł kolega i powiedzial wprost za takie rzeczy to mozna nieźle dostac........... Tata zaczal chorowac - rak jelita - szok dla nas i stomia dla taty.....
Bardzo szybko zbładziłam na drodze do Ciebie - w 2 klasie gimnazjum zaczal sie moj nałóg - AUTOAGRESJA
samookaleczanie się bylo ciezko każdego dnia na nowo zadana rane róznymi narzędziami - jednak TY mnie nie opuściles caly czas byłeś ze mną na dobre i złe. Po kilkunastu miesiacach walki z nałogiem udało mi się z pomoca kierownika duchowego wyjść z nałógu... Udało sie BOZE !!! Znowu byliśmy razem....
Z ERM przeszłam do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży....bylo mi tam dobrze.....
Razem poszlismy do liceum w którym bylo o niebo lepiej niż w gimnajum z Twoja pomoca otwierałam sie każdego dnia na ludzi. Znalazlam przyjaciół na dobre i złe i....... no własnie i nadszedł kolejny egzamin dla mnie Egzamin w którym zapewne nie wyszłam najlepiej "Czy potrafie zaufac Bogu w chorobie?" Skręcenie z powikłaniem 6 tygodni gipsie i 2 operacje..... Pozostalismy sami przyjaciele nas opuscili. A ja opuściłam znowu na moment Ciebie - nie rozumialam ze potrafisz doprowadzic do takich rzeczy. Siedzialam sama w domu nikt mnie nie odwiedzal znowu zamknelam sie na ludzi...
przetrwalam te czasy Ty byłeś ze mna - wysłałes do mnie mojego kierownika duchowego - przyszedł porozmawial bylo lepiej jakos łatwiej zrozumiec. Lata liceum mijaly bardzo szybko nagle obudzilam sie pewnego dnia i doszla do mnie informacja DZISIAJ MATURA !!! no i jak to glosi stare polskie
przysłowie "Jak trwoga to do Boga" pobiegłam do kosciola - wtedy czułam ze jestesmy razem ze jakos sie uda no i udalo sie !!! Wtedy byłam szczęśliwa potem kolejny znak zapytania w moim życiorysie JAKIE STUDIA WYBRAĆ ?
Chcialam Cie Boze lepiej poznawac myslałam że najlepszym dowodem na to bedzie wybór studiów teologicznych - nie udalo sie dostalam sie do Medycznego Studium Zawodowego a moj zawód Terapia zajęciowa - po rocznej edukacji doszlam do wniosku ze przeciez Ty Chryste mozesz być także dostrzegalny w cierpieniu. w Marcu zeszłego roku dowiedzialam sie o kolejnej chorobie mojego ojca - rak przełyku nieuleczalne choroba pacjenci zyja maximum 2 lata. Rok juz prawie za nami jest cięzko ale Boze wiem że jestes caly czas ze mna.
Boże daj mi siłe abym mógl zrobić wszystko czego ode mnie żądasz
a potem żadaj ode mnie co mam zrobić