Przelane na papier.
Zakończenie
dodane 2007-05-06 20:40
Długi weeeekeeeend i juz koniec, jak ten czas szybko leci za szybko. Nie moge nadążyć nie moge sie jakos poskładac w jakas sensowną całość. Kolejny raz przerosło mnie życie, kolejny raz czuje, że znajomi rodzina przyjaciele maja do mnie żal. kolejny raz zawiodłam jako człowiek, nie potrafie sprostać wymaganiom, które stawia przede mna zycie. Trudno jest pogodzić się z wola Boga..... tak trudno. A świat cały czas się zmienia, zmieniają sie pory roku, kolejna minuta, godzna, wskazówki na zegarze przesuwają się. I nagle spogladam na zegar - Kiedy ten czas zatrzyma sie. Czy będzie taki dzień gdzie odpoczne, od trudnych rozmów, od ludzi - tutaj to raczej oni czekaja aż ja znikne gdzies aby oni mogli odpoczac ode mnie. Kiedyś myślalam, ze z ludzmi należy jak najczęsciej przebywac, jak najczesciej rozmawiac.
A teraz zastanawiam się jaki to wszystko ma sens. Prawie z każdej rozmowy wynikają klutnie, prawie z każdego spotkania rodzi się smutek.
Smutek i straszny ból serca ......