Moje życie, Moją radością są ludzie obok mnie
Modlitwa przynosi konkretne owoce
dodane 2014-01-08 12:55
Jest ktoś za kogo się modlę, kto teraz dał mi bardzo wiele - nadzieję
Moja koleżanka, z czasów studenckich, z duszpasterstwa akademickiego - Iskra Boża, zaangażowana w życie Kościoła od x-lat. Pracuje z trudną młodzieżą w szkole terapeutycznej.
Wyszła po studiach za mąż, a kilka lat później, gdy ja cieszyłam się moim długo oczekiwanym Bąbelkiem gaworzącym już w wózku, przez przypadek spotkałyśmy się na ulicy. Pożaliła mi się, że nie może doczekać się dzieciątka...
Od tamtej pory modliłam i modlę się za nią co dzień krótką modlitwą, zawsze mam ją w pamięci. Na razie modlitwa moja nie pomogła w konkretny sposób, tzn. nie pojawiło się żadne maleństwo, ale Koleżanka cały czas czuje się potrzebna, udziela się nadal w parafii, wyjeżdża z dziećmi na wakacje, mam nadzieję, że ten ból i strata przez to mniej dokucza...
I ta właśnie Osoba, o którą się modliłam dała mi bardzo wiele - nadzieję. Okazało się, że moje niechciane w żadnej szkole Trudne Dziecko, przeganiane z poradni do poradni i wychodzące stamtąd z niczym, może zaleźć miejsce w szkole, w której pracuje moja Iskra Boża (to jest bardzo dobra szkoła:). I ta nadzieja mnie napędza, dodaje wiary, że ta kilkuletnia modlitwa za kogoś, kogo mi było żal, komu chciałam pomóc właśnie teraz do mnie wraca.
To nieważne, czy faktycznie to nasze Dziecko znajdzie tam miejsce, najważniejsze, że znalazł się ktoś, kto jej chce - oprócz nas, rodziny - kto chce nam pomóc.
I to jest dla mnie kolejna radość do podziału - serce mam tak przepełnione wdzięcznością, że muszę się tym podzielić, bo mi pęknie:)
DOBRO ZAWSZE WRACA DO CZŁOWIEKA,
A TWOJA MODLITWA ZA KOGOŚ
PRZYNOSI KONKRETNE OWOCE
W TWOIM ŻYCIU:)